W marcu tego roku ceny mebli były średnio o 7,8 proc. wyższe od tych z marca 2021 r. — wynika z najnowszych danych firmy B+R Studio Tomasz Wiktorski. Przypomnijmy, że według danych GUS poziom inflacji w marcu sięgnął 10,9 proc. i był najwyższy od lipca 2000 r.

Studio Tomasz Wiktorski od roku monitoruje ruch cen w sektorze meblowym. Co miesiąc analizuje koszty zakupu około 500 różnych produktów z 23 kategorii oferowanych przez 12 najpopularniejszych sklepów meblowych prowadzących sprzedaż internetową. Na tej podstawie tworzy wskaźnik cen mebli.
Mateusz Strzelczyk, autor badania, podkreśla, że poziom tego wskaźnika — poza niewielkimi wahaniami — sukcesywnie rósł. Najwyższy poziom ceny osiągnęły w styczniu, lutym i marcu tego roku. Należy się spodziewać „dalszego podnoszenia cen w sklepach detalicznych” — konkluduje Mateusz Strzelczyk z firmy B+R Studio Tomasz Wiktorski.
Jego zdaniem obecne nastroje, a także sytuacja gospodarcza i polityczna w Europie każą spodziewać się, że wskaźnik cen mebli w najbliższym czasie przyspieszy, choć tylko na jakiś czas.
– Uważamy, że mimo nacisku producentów wzrost cen do końca tego kwartału tymczasowo wyhamuje. Wskazują na to pogarszające się nastroje konsumentów, których tolerancja na kolejne podwyżki słabnie i to w konsekwencji może osłabić popyt - dodaje Mateusz Strzelczyk.
Natomiast w dłuższym okresie z uwagi na wojnę kolejne podwyżki będą w jego opinii nieuniknione.