Ceny ropy spadły, bo wreszcie wzrosły rezerwy

opublikowano: 2007-05-10 06:59

Ceny ropy na największym na świecie rynku amerykańskim spadły w środę o ponad 1 procent po ogłoszeniu przez agendy rządowe USA, że nareszcie, po raz pierwszy od 13 tygodni, zwiększyły się rezerwy benzyny, a jednocześnie wzrosły też, i to znacznie, zapasy ropy surowej.

Wzrost rezerw może wreszcie zmniejszyć presję, pod jaką znajdowały się od jakiegoś czasu ceny detaliczne benzyny w amerykańskich stacjach, które sporo przed letnim szczytem podróżnym wzrosły do poziomu bliskiego rekordów.

Mimo długo oczekiwanego wzrostu, amerykańskie zapasy benzyny nadal pozostają jednak na poziomie znacznie niższym niż przed rokiem, co wraz z utrzymującymi się problemami technicznymi w amerykańskich rafineriach oraz z narastającym napięciem w Nigerii, może nadal podźwignąć ceny w górę.

Na New York Mercantile Exchange wskaźnikowa dla rynku amerykańskiego cena "lekkiej, słodkiej ropy surowej" pochodzenia krajowego obniżyła się w środę o 71 centów, do poziomu 61,55 dolara za baryłkę.

Wcześniej w Londynie na giełdzie ICE Futures wskaźnikowa dla rynku europejskiego cena ropy Brent z Morza Północnego zamknęła się w środę na poziomie 65,20 dol. za baryłkę, niższym o 34 centy niż we wtorek.

Opublikowany w środę w USA najnowszy rządowy raport tygodniowy podał, że w ub. tygodniu rezerwy benzyny w Stanach Zjednoczonych wzrosły o 400 tys. baryłek, do poziomu 193,5 mln baryłek. Przez poprzednie 12 tygodni rezerwy te nieustannie malały.

W tym samym raporcie podano, że amerykańskie zapasy ropy surowej wzrosły w ub, tygodniu aż o 5,6 mln baryłek, co zdecydowanie przewyższyło prognozy analityków, zapowiadające wzrost o 400 tys. bryłek.

W środę w największym afrykańskim zagłębiu naftowym w delcie Nigru w Nigerii doszło ponownie do ataków na urządzenia naftowe, co na początku dnia w Europie spowodowało 1,5-procentowy wzrost cen ropy, zniwelowany później. Z kolei wieczorem nadeszła wiadomość, że nad Nigrem uprowadzono znowu 4 zagranicznych naftowców, tym razem Amerykanów.

Nigeria jest największym afrykańskim i ósmym światowym eksporterem ropy, jednak ciągłe ataki na instalacje naftowe i zagranicznych pracowników sektora naftowego doprowadziły do redukcji jej wydobycia, które obecnie jest niższe aż o 28 procent od możliwości technicznych. (PAP)