Ceny ropy spadły. Obawy inwestorów o globalną podaż

Oskar NawalanyOskar Nawalany
opublikowano: 2023-10-31 21:45

Ceny ropy naftowej spadły we wtorek z powodu obaw związanych z globalną podażą. Obniżki cen ropy naftowej pojawiły się, ponieważ rynki mniej obawiają się zakłóceń w dostawach wynikających z konfliktu na Bliskim Wschodzie. Dodatkowo dane wskazują na zwiększone wydobycie ropy przez krajowe i międzynarodowe źródła, takie jak OPEC i Stany Zjednoczone – podaje agencja Reuters.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Kontrakty terminowe na ropę Brent z dostawą w grudniu podczas wtorkowej sesji spadły o 4 centy do poziomu 87,41 USD za baryłkę.

Notowania ropy naftowej West Texas Intermediate z dostawą na grudzień zaliczyły natomiast deprecjację o 1,29 USD, czyli 1,6 proc., do 81,02 USD, a cena ropy na styczeń spadła o 1,18 USD do 80,50 USD.

Niepewność na rynku ropy

Chociaż ceny ropy podczas sesji były niepewne i w pewnym momencie wzrosły o 1 USD, to wciąż pozostają poniżej poziomu 90 USD za baryłkę.

Wpływ na te spadki cen miał również fakt, że wydobycie ropy naftowej w krajach OPEC wzrosło o 180 tys. baryłek dziennie w październiku, z czego duży wpływ mieli producenci takie jak Nigeria i Angola.

Dodatkowo, wzrost wydobycia ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych osiągnął nowy rekord w sierpniu na poziomie 13,05 mln baryłek dziennie, zgodnie z danymi Energy Information Administration.

Słabsze niż oczekiwano dane dotyczące działalności produkcyjnej i pozaprodukcyjnej w Chinach również zwiększyły obawy co do spadku popytu na ropę, zwłaszcza że Chiny są drugim największym konsumentem ropy naftowej na świecie.

Ostatecznie, spowolnienie wzrostu gospodarczego na całym świecie może sprawić, że ceny ropy naftowej pozostaną na relatywnie niskim poziomie poniżej 90 USD za baryłkę w tym i przyszłym roku, chyba że sytuacja w konflikcie na Bliskim Wschodzie znacząco się pogorszy i wpłynie na dostawy, zgodnie z wynikami sondażu agencji Reuters z wtorku. Inwestorzy wciąż obawiają się możliwości zaangażowania innych krajów w konflikt na Bliskim Wschodzie.