Ceny ropy wzrosły o 5 proc. po sankcjach USA wobec Rosji

ON, Reuters
opublikowano: 2025-10-23 21:56

Notowania ropy naftowej wzrosły w czwartek o około 5 proc., osiągając najwyższy poziom od dwóch tygodni, po tym jak Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na dwóch kluczowych rosyjskich eksporterów – Rosnieft i Łukoil. Restrykcje, będące elementem presji na Moskwę za wojnę w Ukrainie, skłoniły część firm energetycznych z Chin i Indii do rozważenia ograniczenia zakupów surowca z Rosji – podaje agencja Reuters.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Cena ropy Brent podniosła się podczas czwartkowej sesji o 3,40 USD, czyli 5,4 proc., do 65,99 USD za baryłkę, a notowania amerykańskiej ropy WTI wzrosły o 3,29 USD, czyli 5,6 proc., do 61,79 USD. To największe jednodniowe wzrosty obu kontraktów od połowy czerwca i jednocześnie najwyższe poziomy zamknięcia od 8 października.

Eksperci ostrzegają przed deficytem ropy w 2026 roku

Zdaniem Davida Oxleya, głównego ekonomisty ds. surowców w Capital Economics, decyzja USA oznacza „poważną eskalację” sankcji wymierzonych w rosyjski sektor energetyczny i może doprowadzić do deficytu ropy na światowym rynku już w przyszłym roku.

Według amerykańskich danych energetycznych Rosja była w 2024 roku drugim co do wielkości producentem ropy na świecie – po Stanach Zjednoczonych.

Poza wzrostem cen ropy gwałtownie podrożały także amerykańskie kontrakty na olej napędowy – o niemal 7 proc. Zwiększyło to tzw. crack spread, czyli marże rafineryjne, do najwyższego poziomu od lutego 2024 r. Jak zauważył analityk Saxo Banku Ole Hansen, nowe sankcje oznaczają, że chińskie i indyjskie rafinerie – główni odbiorcy rosyjskiego surowca – będą musiały szukać innych dostawców, by uniknąć wykluczenia z zachodniego systemu finansowego.

Chińskie firmy wstrzymują zakupy rosyjskiej ropy

Chińskie państwowe koncerny naftowe zawiesiły zakupy rosyjskiej ropy transportowanej drogą morską od firm objętych sankcjami. Ograniczenie dostaw dodatkowo podbiło ceny.

Z kolei minister energii Kuwejtu zapowiedział, że OPEC jest gotowy zrekompensować ewentualne niedobory, cofając część wcześniejszych cięć produkcji.

Prezydent Rosji Władimir Putin stwierdził natomiast, że zastąpienie rosyjskiej ropy na światowym rynku „zajmie czas”. – To oczywiście próba wywarcia presji na Rosję. Ale żaden szanujący się kraj i żaden szanujący się naród nie podejmuje decyzji pod presją – dodał.

Waszyngton zapowiedział, że jest gotów na dalsze kroki, jeśli Moskwa nie zgodzi się na natychmiastowe zawieszenie broni w Ukrainie.

Analityk firmy Raymond James, Pavel Molchanov, ocenił, że dotychczasowe sankcje USA i UE nie miały większego wpływu na rosyjski eksport ropy. – Wątpliwe, by tym razem było inaczej. Jednak Kreml może być zmuszony do korzystania z bardziej skomplikowanych i kosztownych metod, by potajemnie transportować surowiec – powiedział.