CeTO namawia samorządy na publiczne emisje

Marek Knitter
opublikowano: 2002-06-14 00:00

Publiczne emisje obligacji komunalnych mogą obniżyć koszty zdobywania środków na inwestycje przez samorządy. Uzyskane stąd pieniądze mogą także pomóc w zdobywaniu środków z Unii Europejskiej. Jednocześnie są szansą na aktywizację CeTO.

Samorządy coraz chętniej decydują się na emisje obligacji jako formę zdobywania środków na inwestycje. W ocenie ekspertów jest to najtańsza metoda na znalezienie potrzebnych pieniędzy. Jednak za namową banków, większość gmin emituje papiery niepubliczne, mimo że z punktu widzenia kosztów emisje publiczne i niepubliczne są równoważne.

Na publiczne emisje obligacji samorządowych liczy też CeTO. Po uruchomieniu rynku wtórnego dla skarbowych obligacji i papierów dłużnych firm, kierownictwo instytucji chce stworzyć wtórny rynek obrotu obligacjami komunalnymi.

Zdaniem Jerzego Karney, dyrektora sprzedaży CeTO, dopuszczenie do publicznego obrotu obligacji komunalnych powoduje znaczne rozszerzenie grupy inwestorów.

— Przede wszystkim publicznymi obligacjami będą zainteresowane takie instytucje jak OFE czy TFI. Instytucje te otrzymają kolejne instrumenty, które nie są objęte tak wąskim limitem jak papiery niepubliczne — mówi Jerzy Karney.

Publiczna emisja obligacji i wprowadzenie ich do notowań zapewnia emitentowi, w porównaniu z emisją niepubliczną, możliwość uzyskania większych kwot po niższej cenie.

— Publiczna emisja obligacji przez samorządy o wartości 150- -200 mln zł z pewnością będzie już interesująca dla większości inwestorów. Każdy fundusz podchodzi indywidualnie do ryzyka związanego z daną emisją. Samorządy muszą wziąć pod uwagę to, że im dłuższy termin wykupu, tym ryzyko jest wyższe i należy wtedy uwzględnić to w wycenie, jak i premii dla inwestorów — mówi Ewa Radkowska, portfolio manager w ING Investment Management.

Zgodnie z prawem, OFE maksymalnie 10 proc. swoich środków mogą inwestować w papiery niepubliczne. W przypadku OFE odsetek dla obligacji komunalnych niepublicznych spada do 5 proc. Dodatkowo, instytucja kupująca obligacje niepubliczne, ze względu na brak rynku wtórnego, ma gorsze warunki handlu tymi papierami. Jeśli kupi publiczne obligacje, nawet o długich terminach wykupu, dzięki zorganizowanemu rynkowi wtórnemu jest w stanie sprzedać je przed terminem wykupu w szybki, wygodny i zapewniający lepszą wycenę sposób.

W tym miesiącu Rybnik ma zadecydować o publicznej emisji obligacji komunalnych, które mają być notowane na CeTO. Na jedną ze swoich inwestycji miasto otrzymało pomoc ze środków unijnych. Okazało się jednak, że zabraknie mu wymaganych przez UE środków własnych. Dlatego zdecydowano o emisji publicznych obligacji.

Jednak większość samorządów nie jest w tak komfortowej sytuacji jak Rybnik. Słabość budżetów powoduje, że mogą jedynie marzyć o uzyskaniu środków pomocowych z UE. Choć i tu widać pewne rozwiązania.

— Samorząd może powołać spółkę specjalnego przeznaczenia, której celem jest przeprowadzenie publicznej emisji obligacji przychodowych i realizacja konkretnej inwestycji. Spłata jest ściśle związana z danym przedsięwzięciem, a więc pozostaje ryzyko, które musi być uwzględnione przez emitenta — dodaje Ewa Radkowska.

Obligacje tego typu nie obciążają budżetów samorządów, ponieważ środki na ich obsługę nie pochodzą z dochodów podatkowych. Oznacza to, że zadłużenie z tego tytułu nie uwzględnia się przy ustalaniu limitu zadłużenia określanego w ustawie o finansach publicznych. W tej sytuacji samorządowi jest znacznie łatwiej pozyskać środki pomocowe z UE na realizację inwestycji.

Okiem eksperta

Publiczna emisja obligacji, która ma być przeprowadzona w najbliższych miesiącach przez jeden z samorządów, jest pierwszym tego typu projektem. Jeśli się powiedzie, byłby to bardzo dobry sygnał, świadczący o liberalizacji i regulacji naszego rynku kapitałowego. Nie bez znaczenia w tym wypadku jest znaczne obniżenie kosztów, związanych z dopuszczeniem obligacji do notowań. Mamy nadzieję, że do pełnej palety nowych instrumentów włączony zostanie rating.

Wojciech Lipka

prezes Fitch Polska