Czeska grupa energetyczna CEZ, która zadebiutuje w środę na warszawskiej giełdzie, spodziewa się, że jeszcze w 2006 roku zakupi od Skarbu Państwa 25-proc. resztówkę Elektrowni Skawina, w której posiada 75% akcji, poinformował w wywiadzie agencję ISB we wtorek Vladimir Cerny, dyrektor generalny CEZ Polska. W 2007 roku chce natomiast odkupić 11-proc. resztówkę Elektrociepłowni Chorzów Elcho.
„Mamy nadzieję, że jeszcze w 2006 roku kupimy od Skarbu Państwa resztówkę Elektrowni Skawina” – powiedział Cerny we wtorkowym wywiadzie dla ISB. Dodał, że chodzi 25% akcji Skawiny, na które CEZ złożył ofertę SP kilka miesięcy temu.
Cerny poinformował, że spodziewa się, iż resztówkę w drugiej polskiej spółce, w której ma udział CEZ – Elcho – uda się natomiast kupić w 2007 roku.
„W odróżnieniu od Skawiny, której akcje ma bezpośrednio SP, resztówkę Elcho posiada należąca w 100% do skarbu Elektrociepłownia Chorzów” – powiedział. W przypadku Elcho chodzi o resztówkę 11-procentową.
W maju 2006 CEZ sfinalizował przejęcie tych dwóch firm energetycznych od amerykańskiego koncernu PSEG.
Elektrownie Skawina i Elcho znajdują się w południowej Polsce. Obie wytwarzają energię elektryczną w skojarzeniu z ciepłem.
Skawina to elektrownia węglowa o mocy 590 MW. Roczna produkcja energii elektrycznej wynosi około 2,8 TWh.
Elcho składa się z dwóch nowoczesnych bloków o mocy 220 MW, wytwarzających energię elektryczną w skojarzeniu z ciepłem. 100% energii elektrycznej wytwarzanej przez Elcho jest dostarczane do Polskich Sieci Elektroenergetycznych, z kolei ciepło jest sprzedawane lokalnie.
Cerny powiedział też ISB, że CEZ przygotowuje budowę instalacji odsiarczania spalin w Elektrowni Skawina.
„Pierwszy etap budowy zakończymy w 2007 roku, a drugi w 2008 roku, tak, ze na koniec 2008 roku elektrownia Skawina będzie wyposażona w nowoczesna instalację” – powiedział.
Dyrektor CEZ Polska dodał, że umowa na pierwszy etap jest już podpisana, natomiast wybór dostawcy ma na drugi etap jest przed Skawiną.
Dyrektor nie chciał podać dokładnej kwoty inwestycji, stwierdził jedynie, że ma wartość dziesiątek milionów euro.