Chase: prezes NBP nie może być z SLD
Według banku inwestycyjnego Chase Manhattan, obecny układ polityczny nie pozwala na wybór prezesa NBP związanego z SLD. Zdaniem przedstawicieli banku, taka kandydatura może być zawetowana przez Sejm. Analitycy Chase Manhattan twierdzą, że większość posłów obawia się zdominowania najważniejszych instytucji państwowych przez jedną polityczna opcję, czyli SLD. Prezydent Aleksander Kwaśniewski właśnie został wybrany na drugą kadencję, w przedwyborczych sondażach zdecydowanie prowadzi Sojusz Lewicy Demokratycznej, a wśród kandydatów na następcę Hanny Gronkiewicz- -Waltz bardzo często pojawiają się kojarzone z SLD nazwiska Marka Belki i Dariusza Rosatiego.
W wywiadzie dla Reutera prezydent Aleksander Kwaśniewski zapowiedział, że przedstawi swojego kandydata na stanowisko prezesa NBP w ciągu kilku tygodni. Ma to być znany ekonomista z dużym autorytetem wśród zagranicznych inwestorów. Prezydent oświadczył, że na razie ma około 8 kandydatów, a wśród nich są: prezydencki doradca Marek Belka, Leszek Balcerowicz oraz dwóch członków Rady Polityki Pieniężnej — Bogusław Grabowski i Dariusz Rosati.
Tymczasem Chase Manhattan bardzo nisko ocenia kandydaturę Marka Belki. Zdaniem analityków, doradca Aleksandra Kwaśniewskiego jest zbyt blisko związany z SLD, a jego nominacja mogłaby być odczytana jako próba przejęcia kontroli nad NBP.
Najwyższe oceny analityków Chase zebrali członkowie RPP — Marek Dąbrowski i Cezary Józefiak, a także lider UW Leszek Balcerowicz. O punkt niżej (oceny pozytywne) otrzymali Bogusław Grabowski, Dariusz Rosati, Grzegorz Wójtowicz z RPP oraz dwaj wiceprezesi NBP — Jerzy Stopyra i Ryszard Kokoszczyński. Nominacja Wiesławy Ziółkowskiej z RPP — zdaniem analityków Chase — zostałaby przyjęta przez rynki jako wiadomość łagodnie pozytywna lub umiarkowanie negatywna. KPR