W 2021 roku Chiny zakończyły krajowe dotacje dla morskiej energetyki wiatrowej, co doprowadziło do spowolnienia inwestycji i ryzyka niedotrzymania średnioterminowych celów. Jednak według Global Energy Monitor sektor ponownie przyspiesza – obecnie w budowie znajduje się około 28 gigawatów nowych mocy, przy 43 gigawatach już funkcjonujących.
Projekty w realizacji odpowiadają za około 41 proc. planowanego rozwoju kraju w tym sektorze. Dla porównania, globalnie rozpoczęto budowę zaledwie 2 proc. planowanych projektów.
Nowy rekord na horyzoncie
BloombergNEF prognozuje, że w 2025 roku Chiny zainstalują 9,6 gigawata nowych turbin morskich. To największa roczna wartość od 2021 roku i aż o ponad 50 proc. więcej niż w 2024. Oczekuje się, że kraj zakończy rok z łączną mocą morskich farm na poziomie 53,4 gigawata – niemal osiągając zakładany cel 54 gigawatów dla wszystkich prowincji.
Wyniki te pozostają jednak w kontraście do lądowej energetyki wiatrowej i słonecznej, które już przekroczyły cel na 2030 rok w zakresie nowych instalacji.
Wyzwania: wojsko i biurokracja
Mimo wzrostu, chińscy deweloperzy morskich farm wiatrowych nadal napotykają poważne przeszkody. Jedną z głównych barier pozostaje armia, która kontroluje znaczne obszary przybrzeżne i niechętnie dzieli się informacjami. Do tego dochodzą rosnące koszty budowy, zmienne warunki rynkowe i częste zmiany polityki, które prowadzą do anulowania lub opóźniania projektów. Mimo to oczekuje się, że w 2025 roku Chiny będą odpowiadać za 72 proc. globalnej mocy zainstalowanej offshore, według danych BNEF.
Chiny liderem globalnej morskiej energetyki
Global Energy Monitor podkreśla, że Chiny znacząco rozbudowały swoją sieć infrastrukturalną, w tym rurociągi i systemy przyłączeniowe, co pozwoliło im osiągnąć pozycję lidera. Kraj czerpie korzyści ze skali – dzięki masowej produkcji i efektowi skali możliwe było znaczne obniżenie kosztów oraz opracowanie bardziej wydajnych turbin, co przekłada się na szybsze i tańsze instalacje.