W ciągu ostatnich trzech miesięcy chińska waluta osłabiła się do dolara o 5,3 proc. i jest już najsłabsza od siedmiu miesięcy. Zdaniem Renaissance Capital to może dawać przedsmak tego, co się stanie, jeśli Pekin pozwoli juanowi dalej się osłabiać w ramach odpowiedzi na zapowiedziane przez Donalda Trumpa cła.
- Taka reakcja byłaby logiczna w ramach scenariusza wojny handlowej. Amerykanie wprowadzają cła, więc Chińczycy mówią na to: „Ok., my nie możemy wprowadzić takiej ilości ceł na tyle waszych towarów, bo kupujecie u nas więcej niż my u was, ale możemy odpowiedzieć w inny sposób” – zauważa w wypowiedzi dla prasy Charles Robertson, główny globalny ekonomista Renaissance Capital.
Jego zdaniem takie działanie ma swoje granice, bo zbyt duże osłabienie juana wywarłoby presję na wzrost inflacji oraz podwyżki stóp Ludowego Banku Chin. Te ostatnie mogłyby być katastrofą dla obciążonej balastem zadłużenia chińskiej gospodarki, ostrzega Charles Robertson. Obawy o wybuch wojny handlowej walnie przyczyniły się do trwającej od kwietnia przeceny aktywów z rynków wschodzących.
