Minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz powiedział w radiowych ‘Sygnałach Dnia’, że szanse na szybki kompromis w kwestii Traktatu Konstytucyjnego są niewielkie. Powiedział również, że obecnie już tylko Polska opowiada się za metodą szacowania siły głosów poszczególnych państw UE zawartą w Traktacie Nicejskim.
- Nikt poza nami nie powiedział dobrego słowa o procedurze nicejskiej, natomiast utrzymuje się bardzo wiele różnych zdań na temat konstrukcji tego nowego systemu; państwa małe i średnie opowiadają się za zrównaniem progów większościowych, niektóre państwa nadal podtrzymują poparcie dla propozycji Konwentu, natomiast Irlandia, która - jak wiadomo przewodzi UE - wyraźnie stwierdziła: jedno jest pewne, propozycja Konwentu jest nie do zaakceptowania i musi być zmieniona – powiedział Cimoszewicz.
Szef polskiej dyplomacji uważa, że nie można liczyć na szybki kompromis w sprawie Traktatu Konstytucyjnego. Jego zdaniem, nie zostanie on raczej zawarty za przewodnictwa Irlandii.
- Jednocześnie jestem przekonany, że jeśli nie zrobimy tego teraz, to prawdopodobnie na bardzo długo ta sprawa może trafić na półkę. W najbliższych miesiącach będziemy musieli rozpocząć dyskusję o tzw. nowej perspektywie finansowej, czyli ramach finansowych funkcjonowania Unii Europejskiej po 2006 roku. Jest to wystarczająco poważny i pilny problem, aby na nim się skoncentrować. Szanse nadal są, oczywiście. Oczekuję, że teraz Irlandczycy wystąpią z końcowymi propozycjami – powiedział Cimoszewicz.
MD, PAP