Cinema City podała wczoraj maksymalną cenę emisyjną, która uwzględnia dyskonto dla nowych inwestorów. 20 zł za akcję to nie jest cena wygórowana. Według naszej wyceny spółka jest warta 24,32 zł, czyli ponad 20 proc. więcej.
Spółka jest największym pod względem liczby sal kinowych operatorem multipleksów w Europie Środkowej i Wschodniej. Działa w Polsce, Czechach, Bułgarii, Izraelu i na Węgrzech. Poza działalnością kinową zajmuje się również dystrybucją filmów w Izraelu, Polsce i Węgrzech. W Izraelu od 50 lat jest wyłącznym dystrybutorem filmów produkcji Walta Disneya. Dodatkowo w tym kraju zajmuje się wypożyczaniem oraz sprzedażą płyt DVD i filmów wideo. Działa też na rynku nieruchomości w Europie Środkowo-Wschodniej.
W kolejnych dwóch latach Cinema City ma zamiar umocnić pozycję oraz rozszerzyć działalność o Rumunię. Firma planuje otwarcie 21 nowych multipleksów, w tym 10 w Polsce. Spółka stara się zwiększyć przychody dzięki dodatkowej działalności, takiej jak sprzedaż napojów i przekąsek w barach kinowych. Korzystając z dynamicznego rozwoju rynku centrów handlowych oraz swojego doświadczenia w projektach inwestycyjnych, Cinema City uczestniczy w przedsięwzięciach budowlanych. Do największych projektów deweloperskich należał rozwój i budowa Sadyba Best Mall w Warszawie oraz centrum handlowego w Bułgarii. Udziały w nich zostały sprzedane po osiągnięciu odpowiedniego poziomu rozwoju. W obu obiektach mieszczą się oczywiście multipleksy Cinema City. W 2006 r. na rynku nieruchomości firma zarobiła ponad 60 mln zł.
Wśród czynników ryzyka przy inwestycji w akcje Cinema City należy wymienić uzależnienie przychodów spółki od produkcji filmowych — zarówno wielkich hitów, jak i produkcji lokalnych. Jakiekolwiek zakłócenia w produkcji, zmiany warunków udzielania licencji czy ograniczenie działań marketingowych wytwórni i dystrybutorów mogą niekorzystnie wpływać na oglądalność filmów, a tym samym na sytuację finansową spółki. Ponadto branże związane z produkcjami filmowymi charakteryzują się sezonowością. Najlepszy okres dla właścicieli sal kinowych to lato oraz listopad-grudzeń. Rośnie także liczba multipleksów konkurujących bezpośrednio z Cinema City, co również może spowodować pogorszenie się wyników spółki. Warto pamiętać, że firma musi walczyć o klientów. Część z nich woli oglądać filmy w domu. Zagrożeniem jest też piractwo — kinowe hity, które docierają do Polski z opóźnieniem, można zazwyczaj ściągnąć ze stron WWW jeszcze przed premierą. Nietrafionym pomysłem może się okazać inwestowanie w kina typu IMAX (firma jest jedynym posiadaczem praw do budowy kin tego typu w Polsce, Czechach, Bułgarii, Rumunii i na Węgrzech). Takie kina wyświetlają głównie filmy dokumentalne i nie należą do wysoko dochodowych. Problemem dla Cinema City może być także pogorszenie relacji z dystrybutorami, bo zarówno każdy nowy film, jak i kino wymagają odrębnych licencji na odtwarzanie.
Szybki rozwój oraz przeprowadzona restrukturyzacja znajdują odzwierciedlenie w wynikach finansowych. W 2005 r. przychody spółki wyniosły 400 mln zł i były o ponad 9 proc. wyższe niż rok wcześniej. Spadły przychody z działalności kinowej (o 2,3 proc.), z tytułu dystrybucji filmów (o 5,6 proc.) oraz związane ze sprzedażą i wypożyczaniem filmów wideo i DVD (o 14 proc.). Wynikało to głównie z mniejszej podaży filmów, spadku liczby osób odwiedzających kina oraz rosnącej popularności wypożyczalni. Spadek liczby sprzedawanych biletów w 2005 r. częściowo zrekompensował wzrost liczby nowych sal kinowych. Pozostałe przychody wzrosły o 625 proc., dzięki działalności na rynku nieruchomości. Spółka sprzedała 50 proc. udziałów w Sadyba Best Mall w Polsce i 50 proc. udziałów w Mall of Sofia w Bułgarii. Były to jednak jednorazowe transakcje. Polityka firmy w ostatnich latach zaowocowała dynamicznym wzrostem zysków. Wynik operacyjny w 2005 r. wzrósł o 13 proc., do prawie 66 mln zł. Zysk netto wyniósł 29,3 mln zł i był o ponad 50 proc. wyższy niż w poprzednim roku. W I półroczu 2006 przychody spółki wyniosły ponad 300 mln zł (wzrost o prawie 50 proc.), a zysk netto 30 mln zł (wzrost o 70 proc.).
Akcje spółki wyceniamy na 24,32 zł. W wycenie nie uwzględniamy wpływów z emisji, a co za tym idzie przyszłych inwestycji. Prognozujemy, że w 2006 r. przychody spółki wzrosną o 7 proc., a w okresie do nieskończoności będą rosły o 3,60 proc. rocznie. Spółka nie powinna mieć problemów z generowaniem zysków w przyszłości. W ostatnich czterech kwartałach marża zysku operacyjnego wyniosła 13,20 proc., a w okresie do nieskończoności prognozujemy, że wyniesie 12,30 proc. Stabilna marża pokazuje, że operacyjnie Cinema City zmierza w pożądanym kierunku.
Ostatnie wyniki finansowe, perspektywy rozwoju branży oraz planowane inwestycje Cinema City wskazują, że firma ma potencjał wzrostowy. Spółki o takim profilu jeszcze na GPW nie było. Unikatowa branża może przekonać inwestorów. Tym bardziej że akcje debiutantów cieszą się ogromnym wzięciem.
Analizy i wyceny stanowią wyraz poglądów autorów i nie mogą być traktowane jako rekomendacja czy zalecenie podjęcia określonych działań inwestycyjnych.