W piątek (11.04) amerykański prezydent Donald Trump ogłosił czasowe zawieszenie dotyczące wyższych ceł na niektóre chipy i elektronikę użytkową, w szczególności pochodzące z Chin. Ich wartość w przypadku produktów sprowadzanych z Państwa Środka szacowana jest na około 100 mld USD. Stanowiło to w zeszłym roku ponad 20 proc. importu USA z Chin.
Specjaliści Citigroup oceniają, że mogłoby to skutecznie obniżyć stawki taryfowe USA na Pekin o 28,5 punktu procentowego do około 127,5 proc. i ograniczyć negatywny wpływ na PKB o około 0,4 proc,
Sądzimy, że wojna handlowa między Stanami Zjednoczonymi a Państwem Środka mogła już osiągnąć szczyt – stwierdził Citigroup.
Amerykański bank w zeszłym tygodniu obniżył swoją prognozę wzrostu Chin w tym roku do 4,2 proc. z 4,7 proc. Obecnie twierdzi, że wyjątki celne w sektorach pracochłonnych mogą pomóc chronić wzrost, ponieważ około 9 mln chińskich miejsc pracy w miastach jest powiązanych z eksportem do USA.
Wstrzymanie wyższych taryf mogłoby uchronić około 20 proc. chińskich towarów wysyłanych do USA przed wzajemnymi taryfami celnymi wynoszącymi 125 proc., choć towary te mogą nadal podlegać odrębnym 20-procentowym cłom związanym z fentanylem.
