CITIBANK ATAKUJE RYNEK PIERWOTNY

Ewa Bednarz
opublikowano: 1999-08-30 00:00

CITIBANK ATAKUJE RYNEK PIERWOTNY

Amerykanie uznali, że najwyższa pora rozbudować usługi maklerskie

UDERZENIE: Stanisław Berkieta, członek zarządu Citibank Poland, zapowiada szybki rozwój usług bankowości inwestycyjnej. fot. ARC

Współpraca Citibanku z domem inwestycyjnym Salomon Smith Barney zaowocuje jeszcze w tym roku uruchomieniem w Warszawie usług obejmujących organizację i gwarantowanie ofert publicznych.

Dom Maklerski Citibrokerage znajdował się do niedawna w czołówce biur maklerskich w Polsce pod względem udziału w obrotach GPW. Od ubiegłego roku ten udział spadł. Coraz więcej biur zachodnich otwiera bowiem swoje oddziały w Polsce i przestaje korzystać z usług pośredników.

Ponadto inwestorzy zachodni postrzegają warszawską giełdę jako typowy rynek wschodzący (emerging market) i na każdą negatywną wiadomość reagują wycofywaniem kapitału. A powodów do niepewności nadal u nas nie brakuje.

Szerszy wachlarz

Citibank jest znany m.in. z pełnienia roli depozytariusza dla funduszy inwestycyjnych. Zajmuje się też usługami kustodialnymi, czyli obsługą klientów zagranicznych, którym prawo nakazuje przechowywanie papierów wartościowych w banku, a nie w biurze maklerskim.

Teraz pole działania banku i jego biura maklerskiego ma ulec rozszerzeniu. Firma chce m.in. zainstnieć na rynku pierwotnym.

Po fuzji z Travelers Group, bank zaczął współpracować z należącym do grupy domem inwestycyjnym Salomon Smith Barney (SSB). W efekcie, jeszcze w tym roku powstanie w Warszawie oddział, który będzie świadczył usługi obejmujące organizowanie i gwarantowanie nowych emisji.

— Dzięki współpracy z SSB rozszerzymy działalność o rynek pierwotny akcji, na którym dotychczas nie działaliśmy. Obecnie kompletujemy zespół fachowców — mówi Stanisław Berkieta, prezes Citibrokerage i członek zarządu Citibank Poland.

Mieszanie szyków

Przedstawiciele konkurencji nie są zgodni w ocenie ofensywy Citibanku.

— Zarówno Citibank, jaki i Salomon Smith Barney są zainteresowani tylko dużymi klientami instytucjonalnymi. SSB ze swojego biura londyńskiego próbował zyskiwać zlecenia dla inwestorów zagranicznych, ale bez specjalnego powodzenia. Otwarcie biura w Warszawie nic więc nie zmieni — uważa Andrzej Bartos, zastępca prezesa departamentu rynku pierwotnego DI BRE.

Ostrożniejszy jest Paweł Tamborski, dyrektor generalny CA IB Financial Advisers.

— Już teraz na rynku działa kilka dużych banków międzynarodowych. Utworzenie nowego oddziału przez Citibank musi więc stanowić groźną konkurencję — ocenia dyrektor CA IB.

Wejście do Internetu

Citibank ma w zanadrzu także inne zmiany w ofercie.

— Przygotowujemy ofertę usług maklerskich dla polskich instytucji. Chcemy im oferować m.in. pośrednictwo w obrocie papierami wartościowymi notowanymi na rynkach zagranicznych — zapowiada Stanisław Berkieta.

Szykowana jest specjalna oferta dla małych i średnich firm.

— Banki skupiają uwagę na dużych klientach. Tymczasem w grę wchodzi grupa ponad 20-26 tys. mniejszych firm — dodaje prezes.

Wreszcie, w I kwartale roku 2000, Citibank zacznie oferować usługi bankowe i maklerskie przez Internet.