Impuls wzrostowy trwał krótko, co pokazała przecena akcji na sesji we wtorek 4 maja. Prawie 1,5-procentowy spadek przypomniał inwestorom, że nie jest łatwo przebić na trwałe linię długoterminowego oporu. Na szczęście sesja w środę przyniosła powrót optymizmu, głównie dzięki solidnym wynikom LPP i CCC w I kwartale roku obrotowego 2021/2022.
Pozytywnie na tle także globalnych indeksów wyróżnia się cały czas sWIG80, który w 2021 r. zyskał ponad 22 proc. Na uwagę zasługuje również fakt, że na GPW jest ponad 100 spółek, których kursy w tym roku wzrosły już o 45 proc. (!) i więcej.
Fundamenty nadal sprzyjają poprawie notowań. Główne czynniki, które powinny pozytywnie wpływać na rynek w najbliższych miesiącach, są następujące:
- wyceny wielu spółek na GPW są niskie,
- poprawa wyników polskich przedsiębiorstw powinna być imponująca – według danych agencji Bloomberg, analitycy prognozują 100-procentowy wzrost zysku na akcję w 2021 r. oraz dwucyfrowe przyrosty w kolejnych dwóch latach,
- nastroje inwestorów są dalekie od euforii,
- pieniądze z nieoprocentowanych depozytów są przenoszone do funduszy inwestycyjnych,
- rozpoczynający się sezon dywidend i buy-backów dostarczy inwestorom nowe środki na zakupy.

Po stronie czynników ryzyka zauważamy kilka globalnych zjawisk, które mogą spowodować schłodzenie koniunktury. Z jednej strony mamy rekordowe poziomy indeksów giełdowych, z drugiej - tąpnięcie amerykańskiego ISM oraz zapowiedź podwyżki podatków. W kwietniu nastąpił silny spadek ISM (do 60,4 pkt z 64,7 pkt w marcu). Sugeruje on, że szczyt dynamiki ożywienia w amerykańskiej gospodarce możemy mieć za sobą. Dodatkowo plany podwyżek podatków, które szykuje administracja prezydenta Joe’ego Bidena, mogą zahamować wzrost zysków amerykańskich spółek.
Na krajowym podwórku nie sposób zbagatelizować nadchodzących dużych ofert publicznych. IPO Pepco w pozytywnym scenariuszu zabierze z rynku nawet 5,4 mld zł. Canal+ może zgarnąć kolejne setki milionów. No i do tego znane inwestorskie powiedzenie: Sell in May…