Co grozi za dyskryminację w pracy

Justyna Klupa
opublikowano: 2025-01-07 20:00

Pracodawca traktujący podwładnego gorzej od innych naraża się na roszczenia odszkodowawcze oraz sankcje karne.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Czym jest dyskryminacja w miejscu pracy?
  • Jakie konsekwencje może ponieść pracodawca dyskryminujący podwładnych?
  • Dlaczego dyskryminacja jest zjawiskiem szkodliwym?
  • Czym dyskryminacja różni się od mobbingu?
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Dyskryminacja polega na nierównym traktowaniu zatrudnionych lub kandydatów do pracy, czyli mniej korzystnym niż inne osoby - z przyczyn nieuzasadnionych merytorycznie, na przykład ze względu na ich płeć lub wiek. W Kodeksie pracy wyszczególniono również inne często spotykane przyczyny dyskryminacji. Oprócz wyżej wspomnianych wymieniono niepełnosprawność, rasę i pochodzenie etniczne, narodowość, religię i wyzwanie, przekonania polityczne i przynależność związkową, a także orientację seksualną.

- Warto jednak przypomnieć, że Kodeks pracy wskazuje jako przyczyny dyskryminacji także takie okoliczności jak zatrudnienie na czas określony lub nieokreślony, zatrudnienie w pełnym lub w niepełnym wymiarze czasu pracy. O tym właściciele firm często zapominają. Zdarza się, że np. osoby zatrudnione na czas określony są pozbawione pewnych świadczeń, na przykład paczek świątecznych lub szkoleń. A to nic innego jak właśnie dyskryminacja – zwraca uwagę Paweł Kempa-Dymiński, radca prawny z kancelarii LBKP Legal.

Tego warto unikać

Gorsze traktowanie podwładnego nie musi być jawne i oczywiste.

- Znam przypadek, w którym w dosyć małej firmie szefowa i większość pracowników mieli psy. Podwładni, którzy nie mieli czworonogów, byli zmuszani do zostawania w przedsiębiorstwie dłużej, jeśli tylko zachodziła taka potrzeba. Pracownicy posiadający psy byli zwolnieni z nadgodzin. Szefowej wydawało się, że osobom, które nie mają zwierząt, łatwiej jest zostać dłużej w firmie – nie muszą organizować spacerów itp. W efekcie mieli dodatkowe obowiązki i to oczywiście była dyskryminacja. Firma powinna unikać takich działań – mówi Paweł Kempa-Dymiński.

Dyskryminacja może mieć miejsce na każdym etapie zatrudnienia, jak i w trakcie rekrutacji. Często miewa charakter pośredni.

- Ma to miejsce, gdy zróżnicowanie sytuacji pracowników pozornie wydaje się uzasadnione, jednak w praktyce prowadzi do gorszego traktowania jednej grupy. Na przykład jeśli ustalone zasady premiowania bazują na frekwencji w firmie, co jest kryterium neutralnym – ale w praktyce tak ustaloną premię tracą wszystkie lub większość zatrudnionych matek z małymi dziećmi – to bardzo prawdopodobne, że dochodzi do dyskryminacji pośredniej. Przedsiębiorcy powinni rozważyć opcję zmiany zasad jej przyznawania – zauważa radca prawny z kancelarii LBKP Legal.

Mobbing a dyskryminacja

Dyskryminacja często mylona jest z mobbingiem. Oba zjawiska są niepożądane, jednak mają różny charakter.

- Mobbing wiąże się z uporczywością i długotrwałością określonego traktowania pracownika. O dyskryminacji możemy mówić już nawet w przypadku jednorazowego zachowania, choć ona też może trwać długo. Mobbing nie musi wiązać się z jakąkolwiek cechą danego pracownika. Z kolei do dyskryminacji zawsze dochodzi z określonej przyczyny. W przypadku mobbingu muszą wystąpić określone zachowania - nękanie lub zastraszanie pracownika. Dodatkowo konieczne jest, by były one nakierowane na wywołanie zaniżonej oceny przydatności zawodowej i powodowały lub miały na celu poniżenie lub ośmieszenie zatrudnionego, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu. W przypadku dyskryminacji wystąpienie tych elementów nie jest konieczne – wyjaśnia Paweł Kempa-Dymiński.

Jak dodaje, w przypadku mobbingu to pracownik musi udowodnić, że był mu poddawany. W przypadku dyskryminacji jest inaczej. Tu ciężar dowodu jest odwrócony, zatem to pracodawca musi udowodnić, że nie dopuszczał się takiego zachowania z określonej przyczyny, a różnicując sytuację pracowników, kierował się powodami obiektywnymi.

Skutki

Co grozi za dyskryminację w miejscu pracy?

- Pracownik może wystąpić z roszczeniami odszkodowawczymi. Zgodnie z przepisami przyznane odszkodowanie nie może być niższe niż minimalne wynagrodzenie za pracę. Pracownik może domagać się też zadośćuczynienia na zasadach ogólnych. Warto pamiętać, że z powodu domagania się równego traktowania albo dochodzenia uprawnień z tytułu dyskryminacji zatrudnionego nie mogą spotkać jakiekolwiek negatywne konsekwencje. Trzeba też pamiętać, że dyskryminacja, jeśli pracodawca dopuszcza się jej w sposób uporczywy lub złośliwy, może być traktowana jako naruszenie praw pracowniczych. W takiej sytuacji może się to spotkać z sankcjami karnymi – informuje radca prawny.

Konsekwencje dyskryminacji dla osoby, która jej doświadcza, mogą być bardzo poważne.

- Może pojawić się zaniżona samoocena, problemy ze zdrowiem psychicznym, takie jak depresja czy wypalenie zawodowe. Poczucie niesprawiedliwego traktowania prowadzi do utraty zaangażowania i motywacji. Z kolei brak bezpieczeństwa sprawia, że ofiara dyskryminacji zaczyna działać poniżej swoich możliwości, unikając wyzwań i wykonując jedynie niezbędne minimum. Warto pamiętać, że niechęć do określonych pracowników ma ogromny wpływ na pracę całych zespołów – mówi Magda Pietkiewicz, ekspert rynku pracy i twórczyni platformy Enpulse.

Żeby przeciwdziałać temu zjawisku, konieczne jest wdrożenie odpowiednich procedur i polityk.

- Niezbędne jest również opracowanie procedur reagowania na zgłoszenia tego rodzaju incydentów. Edukacja kadry menedżerskiej w zakresie zarządzania różnorodnością oraz promowanie kultury pracy opartej na szacunku i równości - to bardzo istotne elementy - uważa Artur Orzełowski, psycholog i twórca Akademii Inwestora.