James Quincey, obecny prezes, przejdzie na stanowisko wykonawczego szefa rady dyrektorów, czyli uczestniczącego w bieżących decyzjach strategicznych oraz nadzorującego kluczowe projekty lub działy. Prawdopodobnie dlatego reakcja rynku na ogłoszoną zmianę jest niewielka. Zarządzający od dziewięciu lat jedną z najbardziej znanych amerykańskich spółek Quincey został nazwany „liderem transformacji”. Dodał do portfela producenta napojów ponad 10 marek wartych miliardy dolarów, wprowadził również Coca-Colę na rynek napojów alkoholowych. W 2020 roku przeprowadził restrukturyzację, m.in. redukując znacząco zatrudnienie w firmie. Z kolei Henrique Braun to weteran, pracujący w Coca-Coli od trzech dekad. Zanim objął w tym roku stanowisko dyrektora operacyjnego, kierował biznesem spółki w Brazylii, Ameryce Łacińskiej, Chinach i Korei Południowej.
Akcje Coca-Coli drożały o 0,24 proc. w handlu posesyjnym. W tym roku ich kurs rośnie o 12,8 proc., czyli niemal tyle samo, co Średnia Przemysłowa Dow Jones, w skład której spółka wchodzi od 1932 roku.
