W ciągu ostatniego roku liczba adresów internetowych wykorzystywanych przez polskie firmy i instytucje wzrosła o połowę. Najpopularniejsze jeszcze 12-18 miesięcy temu adresy z końcówką com.pl
zostały przy tym zepchnięte na drugie miejsce przez domeny zakończone samym pl.
Polskie firmy i instytucje coraz bardziej doceniają korzyści płynące z własnego adresu internetowego, zwanego fachowo domeną. Według serwisu top100.pl, na początku maja 2002 r. krajowi providerzy utrzymywali na swoich serwerach ponad 132 tys. domen. W lutym 2001 r. serwis top100.pl rejestrował ich tylko około 84 tys. Podobne dane podaje Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa (NASK), będąca głównym zarządcą adresów kończących się literami pl. Według NASK, w styczniu 2002 r. zarejestrowanych było 135 tys. takich adresów. Rok wcześniej — 93 tys.
Obok ogólnego wzrostu liczby wykorzystywanych przez Polaków domen, oba źródła wskazują też ostatnio na coraz większą popularność adresów zakończonych wyłącznie literami pl, które zdetronizowały najpopularniejsze jeszcze niedawno adresy z końcówką com.pl. Według NASK, domeny zakończone samym pl stanowią obecnie 48 proc. wszystkich zarejestrowanych w Polsce adresów internetowych. Udział w rynku adresów z rozszerzeniem com.pl jest o 4 punkty procentowe mniejszy. Według serwisu top100.pl, adresy zestawiane według schematów nazwa.pl i nazwa.com.pl mają odpowiednio 44- i 37-proc. udział w liczbie domen obsługiwanych przez krajowych dostawców usług internetowych. Jeszcze w lutym 2001 r. przeważały pod tym względem adresy z końcówką com.pl. Stanowiły one dominującą grupę adresów na serwerach dziewięciu z dziesięciu firm zajmujących czołowe pozycje na liście providerów obsługujących najwięcej domen. Obecnie przeważają one na serwerach zaledwie czterech z dziesięciu największych pod tym względem providerów. U takiej samej ilości czołowych dostawców usług hostingowych dominują adresy z końcówką pl. U jednego prym wiodą domeny miejskie, a u jednego różnica między walczącymi o pierwsze miejsce adresami z końcówką pl i com.pl nie przekracza 0,5 punktu procentowego, więc prawdopodobnie i na jego serwerach adresy „narodowe” lada dzień zdobędą przewagę nad tymi z rozszerzeniem com.pl.
Przedstawiciele firm providerskich podają dwie zasadnicze przyczyny spadku zainteresowania domenami „komercyjnymi” i wzrostu popytu na domeny „narodowe”. Po pierwsze ma to wynikać ze zliberalizowania przez NASK zasad rejestracji adresów w domenie pl. Po drugie zaś z obniżenia ceny rejestracji adresów w domenie pl, przy pozostawieniu bez zmian cen rejestracji innych adresów.
Argumentacja ta budzi jednak pewne wątpliwości. NASK rzeczywiście dość restrykcyjnie podchodził kiedyś do rejestracji adresów zakończonych samym pl, m.in. blokując do nich dostęp wcale niemałym przedsiębiorstwom, poprzez wymaganie od firm starających się o taki adres posiadania przynajmniej trzech stałych łącz do Internetu. Tyle tylko, że swoje wymagania pod tym względem znacznie złagodził w lutym 1998 r., a więc aż cztery lata temu. Dlaczego więc wyniki tej decyzji mają być widoczne dopiero teraz?
— Klienci dojrzewają do pewnych rozwiązań z opóźnieniem. Z reguły proces taki trwa 1-2 lata od udostępnienia nowej usługi. Podobnie jest z możliwością rejestrowania adresów z końcówką pl. Po pierwsze, do potencjalnych właścicieli adresów internetowych musiała dotrzeć informacja o liberalizacji zasad rejestracji domen stosowanych przez NASK. Po drugie zaś, dominacja adresów z rozszerzeniem com.pl była tak duża, że musiało minąć trochę czasu zanim ustąpiły one pola tym, które są zakończone samym pl — uważa Marcin Marszałek, prezes Internet Group, prowadzącej usługi hostingowe pod marką Zigzag.
Wątpliwości budzi też opinia o tym, że zwiększenie zainteresowania domenami pl wynika z obniżenia od 1 stycznia 2001 r. rocznego kosztu utrzymania takiej domeny z 300 na 200 zł netto, przy pozostawieniu ceny domen z rozszerzeniem com.pl na niezmienionym poziomie 150 zł netto. Przedstawiciele firm providerskich zdecydowanie jednak bronią tej tezy.
— Klienci, którzy decydują się na łącza dzierżawione, kupują zarówno domeny typu nazwa.pl jak i nazwa.com.pl oraz wiele innych, które mogą się kojarzyć z ich firmą. Proszę jednak zwrócić uwagę na to, co dzieje się w tzw. małym hostingu. Mali klienci są bardzo wrażliwi na cenę. Serwer wirtualny, na którym ulokują swoją stronę WWW, kosztuje ich 500 zł rocznie i dla nich ma znaczenie to czy za samo prawo do niepowtarzalnego adresu internetowego zapłacą 300 czy 200 zł — twierdzi Marcin Sikorski, dyrektor sprzedaży odpowiedzialny za usługi internetowe i transmisji danych w Internet Partners.
— Dla małych firm ta różnica w cenie adresów zakończonych pl naprawdę ma znaczenie. Jeżeli nawet nie ekonomiczne, to psychologiczne — zapewnia Marcin Marszałek.
Jeżeli cena domeny jest tak ważna, to większym zinteresowaniem powinny cieszyć się właśnie domeny funkcjonalne, czyli takie, w których litery pl poprzedza skrót nawiązujący do działalności prowadzonej przez właściciela witryny (np. com.pl, net.pl, art.pl czy biz.pl), lub regionalne. Za adres oparty na schemacie nazwafirmy.nazwamiasta.pl trzeba bowiem w NASK zapłacić co roku zaledwie 50 zł netto. Przedstawiciele firm providerskich zwracają jednak uwagę, że mimo niskiej ceny ich zbytnia lokalność nie sprzyja popularyzacji takich adresów. Jeśli firma inwestuje w stronę WWW, to nie po to, aby być postrzegana jako lokalna. Jednak jak twierdzą niektórzy, niedługo i adresy w domenach regionalnych mogą zyskać na popularności.
— Polskie prawo pozwala na używanie tych samych nazw przez różne firmy. Tymczasem wiele przedsiębiorstw nie ma jeszcze własnych stron WWW. Jeżeli przedsiębiorstwa te będą chciały zaistnieć w Internecie, a adresy w domenach pl lub com.pl będą już zajęte, to firmy te będą się decydować na domeny regionalne. Znacznie może się też zwiększyć liczba adresów w domenie biz.pl. Jest ona bardzo podobna do com.pl i właściwie nie ma powodów, dla których na dłuższą metę miałaby się utrzymywać tak duża jak obecnie dysproporcja w popularności obu tych domen — uważa Piotr Nowak, właściciel firmy NetArt.
Zdaniem innych przedstawicieli branży, polskie adresy internetowe zdominują tzw. domeny narodowe. Polska zbliży się tym samym do takich państw, jak Niemcy, Austria, Szwecja i Czechy, gdzie domen innych niż narodowe właściwie się nie używa.
— Adres internetowy jest swego rodzaju wizytówką firmy. Im jest on prostszy, łatwiejszy do zapamiętania, tym większą ma szansę trafić do jak największej grupy odbiorców. Dlatego sądzę, że adresy zakończone samym pl będą zyskiwały na popularności. Takich domen używają największe firmy a nowi użytkownicy Internetu, właściwie nie wyobrażają sobie adresów opartych na innym schemacie. Co za tym idzie, gdy będą budować witryny dla własnych firm, nie będą chcieli korzystać z adresów, w których między nazwą firmy a literami pl jest jeszcze jakiś element. Sami nie szukaliby bowiem nic pod takim adresem, przeto uznają go za nieprzydatny dla własnej firmy — tłumaczy Piotr Kapcio, dyrektor ds. marketingu w spółce home.pl, będącej największym w Polsce dostawcą usług hostingowych.
— Wielość firm o identycznych nazwach nie powinna przeszkodzić rozpowszechnianiu się adresów zakończonych samym pl. Istnieją bowiem pewne możliwości rekonstrukcji nazwy firmy na potrzeby Internetu. Jeżeli firma ma dwu- lub wieloczłonową nazwę, można w adresie strony zastosować myślnik lub skrót — dodaje Marcin Marszałek.