Cristiano Ronaldo, jeden z najlepszych grających obecnie piłkarzy, jest znany w mediach i wśród fanów pod skrótem CR7, gdzie litery to jego inicjały, a siódemka to numer, jak ma na koszulce. Napastnik Realu Madryt postanowił wykorzystać skrót komercyjnie i zrobił z niego znak firmowy. Piłkarz promuje swoją kolekcję męskiej bielizny pod marką CR7.

Tymczasem w USA właścicielem zastrzeżonego od 2009 roku skrótu CR7 jest 43-letni entuzjasta fitnessu z Rhode Island, Christopher Renzi. Wykorzystuje go do promowania jeansów i koszulek, a także siedmiominutowych ćwiczeń, które można obejrzeć na stronie internetowej CR7.
Renzi przeżył szok, kiedy niedawno dostał list od prawników duńskiej firmy JBS Textile Group. Zażądali w nim, aby oddał znak firmowy CR7, bo reprezentowana przez nich firma ma plan wejścia na amerykański rynek z bielizną promowaną przez portugalskiego piłkarza. Przedstawiciele JBS wystąpili jednocześnie do amerykańskiego urzędu patentowego i znaków firmowych o anulowanie zapisu przyznającego znak CR7 Renziemu. Twierdzą, że Amerykanin zastrzegł go aby skorzystać z rosnącej wówczas sławy Cristiano Ronaldo. Renzi chce obecnie, aby sąd potwierdził jego prawo do znaku CR7 w USA.