CTO POMOŻE SPÓŁKOM POZYSKAĆ KAPITAŁ
Nowe rozporządzenia zreformują działanie publicznego rynku pozagiełdowego
ODNOWIENIE: W nowym roku CTO narodzi się na nowo, gdyż warunki funkcjonowania rynku ulegną zasadniczej zmianie. Szkoda, że ponowne narodziny będą wlekły za sobą ogon historii —twierdzi Mariusz Grajek, prezes CeTO. fot. Borys Skrzyński
Wprowadzane z nowym rokiem rozporządzenia Rady Ministrów uzupełniające ustawę o publicznym obrocie papierami wartościowymi oraz nowy regulamin CTO otwierają nową szansę rozwoju rynku pozagiełdowego.
Mariusz Grajek, prezes CeTO, przyznaje, że na wizerunek rynku pozagiełdowego wpływają rzeczywiste jego rynku, a przede wszystkim brak praktycznych możliwości pozyskiwania kapitału.
— Nie może istnieć tylko i wyłącznie wtórny rynek papierów wartościowych. Błędy popełnione przy konstrukcji programu NFI spowodowały, że rynek pozagiełdowy został zorientowany jednostronnie na wycenę akcji spółek. Nie stworzono specyficznych dla niego metod pozyskiwania kapitału. Walczyliśmy o nie trzy lata. W styczniu pojawią się rozporządzenia, które diametralnie zmienią rynek pozagiełdowy — zapowiada Mariusz Grajek.
Dla mniejszych spółek pojawią się możliwości łatwiejszego pozyskania kapitału. Podobnie jak emisje kierowane do inwestora kwalifikowanego, emisje do 5 mln zł będą mogły być oferowane na podstawie uproszczonego prospektu emisyjnego. Złagodzone zostaną wymogi informacyjne, znikną problemy techniczne emisji akcji z prawem poboru.
Zatwierdzany przez KPWiG nowy regulamin uprości m.in. strukturę obrotu, przyśpieszy procedury dopuszczeniowe. Wprowadzenie dwóch segmentów umożliwi rozdzielenie notowań spółek lepszych i wyżej cenionych przez inwestorów.
Mariusz Grajek zapowiada, że rynek pozagiełdowy będzie starał się wchodzić w takie segmenty rynku, które funkcjonują niezależnie od tego, jak układa się sytuacja makroekonomiczna.
— Myślimy o listach zastawnych, certyfikatach inwestycyjnych funduszy, warrantach na różne indeksy — twierdzi prezes.
Pierwsze zyski
Prowizje od obrotu obligacjami są tak skromne, że nawet w ubiegłym miesiącu, kiedy obrót tymi papierami był pięciokrotnie wyższy od obrotu akcjami, przychody CeTO z prowizji od obrotu akcjami były wyższe.
— Prawdopodobnie ten rok zakończymy minimalną stratą albo symbolicznym zyskiem na działalności operacyjnej. Spodziewamy się, że przyszłoroczny zysk operacyjny będzie znaczący. Nie wystarczy to jednak na pokrycie strat z lat poprzednich — dowodzi Mariusz Grajek.
Według obliczeń CeTO, w kwietniu suma przychodów domów maklerskich wynikających z obsługi obrotu na CeTO przewyższyła wszystkie wniesione do tej pory nakłady, czyli wpłaty na kapitał akcyjny, bieżące koszty uczestnictwa w obrocie.
Eksperyment: warranty
— Z informacji uzyskanych od BDM wynika, że ze sprzedaży pierwszej serii warrantów BDM pokrył koszty wprowadzenia ich na rynek i wygenerował niewielki zysk. Kolejne trzy serie przyniosą czyste zyski.
Dla CeTO wpływy z rozliczania transakcji na rynku warrantów są symboliczne.
Zdaniem Mariusza Grajka, na rynku nie mogą być notowane instrumenty tylko o jednej cenie wykonania.
— Na rynku kontraktów terminowych w Wiedniu notowanych naraz jest 1,2-1,5 tys. różnych instrumentów o różnej cenie wykonania. Po wejściu na rynek TP SA lista papierów, które spełniają określone dla instrumentu bazowego warunki, skróciła się do kilku spółek. Projekt rozporządzenia Rady Ministrów poszerza tę listę do 30 spółek — mówi Mariusz Grajek.