Technologie wspierające logistykę obejmują dziś cały łańcuch dostaw – od pozyskania surowców po dostarczenie produktu klientowi końcowemu. Za skokowym wzrostem zainteresowania mechanizmami usprawniającymi łańcuch dostaw kryje się chęć podnoszenia usług logistycznych na wyższy jakościowo poziom i zyskanie biznesowej przewagi nad konkurentami. W 2020 r. globalna wartość rynku robotów logistycznych sięgała 1,85 mld USD, ale do końca 2025 r. zwiększy się ona o niemal połowę i przekroczy 2,75 mld USD – jak wynika z prognoz firmy doradczej Research and Markets.
W minionym i bieżącym roku sytuacja w branży logistycznej pozostaje względnie stabilna. W styczniu 2025 r. większość firm logistycznych spodziewała się stabilizacji – utrzymania sprzedaży i inwestycji na dotychczasowym poziomie – wynika z Barometru EFL.
– Automatyka znacząco zwiększa efektywność operacyjną magazynowania na wielu poziomach. Dane z branżowych systemów zarządzania obsługą magazynów WMS (Warehouse Management System) nie pozostawiają co do tego żadnych wątpliwości. Systemy automatyczne działają na podstawie danych z WMS, wykorzystują dostarczane im na bieżąco informacje, co minimalizuje błędy związane z pobraniem niewłaściwego towaru lub z błędną lokalizacją. Integracja WMS z systemami operacyjnymi umożliwia ciągły monitoring stanów magazynowych, przepływu towarów, a także produktywności pracowników. Aktualne dane dostarczane w czasie rzeczywistym ułatwiają podejmowanie decyzji opartych na faktach – podkreśla Ireneusz Kozber, dyrektor logistyki w Millano Group.
Roboty i systemy
Automatyzacja logistyki nie jest celem samym w sobie, a jedynie narzędziem – ta z pozoru trywialna teza jest w praktyce żelazną regułą, od respektowania której zależy powodzenie automatyzacyjnej inwestycji.
– Dobór automatów musi być precyzyjnie dopasowany do specyfiki produktu i procesu. Automaty muszą być wdrażane i utrzymywane zgodnie ze średnio- oraz długookresową strategią sprzedażową, a także w ramach zaplanowanego budżetu w celu optymalnego skalowania potencjału sprzedażowego z możliwościami operacyjnymi oraz planowanymi kosztami – podkreśla Ireneusz Kozber.
Nowoczesna logistyka to nie tylko roboty i maszyny, lecz także systemy IT, które nimi sterują. W magazynach i centrach dystrybucji pracują m.in. autonomiczne wózki (AGV), mobilne roboty (AMR) czy transportery taśmowe, ale ich skuteczność zależy od zaawansowanego oprogramowania zarządzającego procesami.
Taka była globalna wartość rynku robotów logistycznych w roku 2020…
… a taką wartość, według prognoz firmy doradczej Research and Markets, powinna ona osiągnąć od końca 2025 r.
– Efektywność operacyjna magazynu to miara oceny skuteczności realizowania polityki magazynowej – od przyjęcia towaru, przez jego składowanie, kompletację, aż po wysyłkę. To kluczowe aspekty wpływające na efektywność operacyjną magazynu. Nie można zapomnieć, że automatyzacja magazynu jest opłacalna wtedy, gdy korzyści operacyjne i finansowe przewyższają koszty inwestycji, a zamierzone efekty są osiągane w konkretnym czasie. Mam na myśli zwłaszcza wysoki wolumen operacji magazynowych, tj. dużą liczbę zamówień, przesunięć, kompletacji i przyjęć towaru dziennie – podkreśla Ireneusz Kozber i dodaje, że inwestycja w automatyzację musi wynikać z gruntowanie przemyślanej decyzji o długoterminowym rozwoju firmy w horyzoncie co najmniej 3–5 lat.
Inwestycje i ryzyko
Efektywny przepływ towarów i informacji w logistyce zaczyna się od trafnego prognozowania popytu. Podstawą są zarówno dane wynikające z kontraktów handlowych, jak i analizy historycznej sprzedaży. Coraz częściej firmy wykorzystują w tym celu systemy monitorujące rynek oraz algorytmy uczenia maszynowego, które pozwalają identyfikować wzorce zakupowe klientów i lepiej planować wielkość sprzedaży w poszczególnych kanałach.
– Dzięki coraz bardziej zaawansowanemu analizowaniu danych sprzedażowych istnieje potencjał do zaplanowania operacji transportu oraz wykorzystania automatyzacji, która minimalizuje ryzyko opóźnień i zakłóceń, co przekłada się na stabilność operacji i konkurencyjność firm. Automatyka w transporcie odgrywa więc kluczową rolę w maksymalizowaniu efektywności operacyjnej na wielu płaszczyznach, od poprawy szybkości i precyzji operacji, po redukcję kosztów i zwiększenie bezpieczeństwa, która potencjalnie decyduje o efektywności całego przedsiębiorstwa – podkreśla menedżer Millano Group.
Automatyzacja nie dotyczy jednak wyłącznie procesów fizycznych — obejmuje również sferę nadzoru nad logistyką. Automatyzacja procesów fizycznych to nie tylko roboty w magazynach służące sortowaniu i pakowaniu towarów czy systemy transportowe – autonomiczne wózki AGV, zautomatyzowane linie produkcyjne itp. Kluczowym elementem nowoczesnej logistyki jest nadzór i zarządzanie procesami, w którym decydującą rolę odgrywają zaawansowane systemy informatyczne. Systemy klasy WMS odpowiadają za kontrolę przepływu towarów i optymalne wykorzystanie przestrzeni magazynowej, natomiast rozwiązania TMS wspierają planowanie tras, monitorowanie przesyłek i pojazdów oraz automatyczne generowanie raportów i alertów w czasie rzeczywistym. Dzięki temu możliwe jest skuteczne zarządzanie logistyką na poziomie operacyjnym i strategicznym.
Mimo obiecujących perspektyw automatyzowania logistyki wyniki inwestycji w tym zakresie przynoszą niekiedy rozczarowanie. Przyczyną niepowodzeń są – zdaniem Anushree Verma, starszej analityczki firmy badawczej Gartner – rosnące koszty wdrożeń, niedostateczne zarządzanie ryzykiem inwestycyjnym i kontrolowanie tego ryzyka, skłonność do wyboru tańszego oprogramowania, które potem w niedostatecznym zakresie współpracuje z zakupionymi maszynami, co ostatecznie skutkuje brakiem osiągania zakładanych wyników.
Kadrowe turbulencje
Automatyzacja w obszarze nadzoru i zarządzania logistyką to także obszar nowych możliwości zawodowych. Poprawnie wdrożona z jednej strony prowadzi do likwidacji powtarzalnych miejsc pracy i eliminacji stanowisk związanych z rutynowymi, manualnymi zadaniami w magazynie, transporcie, a także w administracji logistyki. Z drugiej strony generuje zapotrzebowanie na pracowników z wysokimi umiejętnościami cyfrowymi, a w efekcie powoduje pojawianie się turbulencji na branżowym rynku pracy.
Pod koniec 2024 r. było w Polsce ponad 110 tys. wolnych miejsc pracy, z czego 10 proc. to były wakaty w sekcji transportu i gospodarki magazynowej. W logistyce nieobsadzone pozostawały głównie stanowiska operatorów i monterów maszyn – ponad 70 proc. wszystkich wakatów.
– Przyczyn deficytów kadrowych jest wiele. Wyzwania wynikające z automatyzacji i digitalizacji procesów generują zapotrzebowanie na określone, często nowe kompetencje, co powoduje, że pula kandydatów posiadających te umiejętności jest ograniczona – wyjaśnia Anna Wesołowska, dyrektor zarządzająca Gi Group Poland.
– Automatyzacja nie prowadzi wprost do wzrostu bezrobocia, ale wymaga dostosowania się do nowych potrzeb rynku pracy. Kluczowe jest inwestowanie w edukację i przekwalifikowanie pracowników, aby mogli odnaleźć się w nowej gospodarce. Organizacje powinny prowadzić ciągłe szkolenia, które podnoszą kompetencje starzejących się pracowników, których często nie ma kim zastąpić – wskazuje Ireneusz Kozber, dyrektor logistyki w Millano Group.
Firmy z branży logistycznej zmagają się z niedoborem wykwalifikowanych pracowników, a w wielu przypadkach także z wysoką rotacją kadr. W odpowiedzi na te wyzwania coraz częściej sięgają po strategie oparte na konkurencyjnym wynagrodzeniu oraz inwestują w programy rozwojowe i motywacyjne. Celem jest zarówno zatrzymanie kluczowych specjalistów, jak i przyciągnięcie nowych pracowników o kompetencjach dostosowanych do bieżących potrzeb operacyjnych.