Czas spojrzeć na północ Biegun nordycki

Jan Szomburg
opublikowano: 2001-11-12 00:00

Polska polityka zagraniczna zorientowana jest przede wszystkim na zachód i południe Europy oraz USA. W drugiej kolejności na wschód, natomiast do regionu Morza Bałtyckiego jest odwrócona tyłem lub w najlepszym wypadku bokiem. Tymczasem wiele przemawia za tym, aby tę tradycyjną geografię zainteresowań naszej polityki zmienić.

Globalizacja, a przede wszystkim wyzwania gospodarki opartej na wiedzy i kapitale ludzkim zmieniają geografię rozwoju w Europie. Południe (np. Włochy, Hiszpania), a także zachodni środek kontynentu – jego dotychczasowe jądro gospodarcze – zdecydowanie przegrywają z północą (Finlandia, Szwecja, Dania) w przechodzeniu na rozwój proinnowacyjny, a w szczególności w zastosowaniu technologii informacyjnokomunikacyjnych (ICT).

Obok dotychczas najważniejszej osi rozwojowej, czyli słynnego „banana europejskiego” rozciągającego się od Londynu przez Paryż, Frankfurt, Mediolan do Rzymu oraz „pasa słońca”, biegnącego wzdłuż wybrzeża śródziemnomorskiego, od Turynu po Barcelonę, pojawił się w ostatnich dziesięciu latach biegun nordycki, zdecydowanie najbardziej innowacyjny i przyszłościowy.

Wśród trzech liderów innowacyjności na świecie są aż dwa państwa skandynawskie (Szwecja i Finlandia) — w tym Szwecja na pierwszym miejscu. Dania też wysoko, bo na czwartym miejscu w Europie. Państwa tradycyjnego jądra ekonomicznego Europy: Niemcy i Francja, są w środku stawki. Na końcu są cztery państwa śródziemnomorskie (Hiszpania, Włochy, Grecja i Portugalia).

Innowacyjność jest powszechnie uważana za największą rękojmię dynamiki rozwojowej i konkurencyjności. W najbardziej renomowanym rankingu państw pod względem konkurencyjności (Światowego Forum Gospodarczego) Finlandia zajęła w 2001 r. pierwsze miejsce spychając, po raz pierwszy od wielu lat, Stany Zjednoczone na pozycję drugą. Ranking ten, autoryzowany przez takie autorytety jak Jeffrey Sacks czy Michael Porter, opiera się nie tylko na statystyce, ale także opiniach 4,6 tys. menedżerów z różnych krajów świata. Jego rezultaty wskazują jedno- cześnie, że

największy

potencjał

wzrostowy w Europie znajduje się obecnie na jej północy wśród krajów skandynawskich. Czas byśmy z tych wszystkich faktów wyciągnęli wnioski. Od naszych sąsiadów możemy się teraz najwięcej nauczyć, z nimi możemy stworzyć skierowane w przyszłość więzi kooperacyjne i kapitałowe. Jeśli biegun nordycki (a z czasem bałtycki) będzie się tak rozwijał, jak w ciągu ostatnich lat, to Polska uzyska nową szansę tranzytową i pośredniczą. Będzie na szlaku między tym biegunem a Europą Środkową i Wschodnią.

Jan Szomburg

prezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, Przewodniczący BFG