Wcześniej bowiem przewaga leżała po stronie sprzedających, którzy ograniczali udział akcji w portfelach inwestycyjnych ze względu na falę niepokojów społecznych przelewających się przez kraj oraz z powodu wzrostu napięcia wokół sytuacji w Hongkongu.

Wsparciem dla kupujących w pewnym sensie były też zaprezentowane w poniedziałek dane makro. Odczyt wskaźnika PMI dla przemysłu okazał się zgodny z oczekiwaniami, zaś analogiczny wskaźnik ISM wzrósł przebijając prognozy. Z kolei mniej niż oczekiwano spadł wskaźnik obrazujący wydatki na inwestycje budowlane. Odczyty te mogą sugerować, że najgorsze amerykańska gospodarka może mieć w dużej części za sobą.
Spośród 11-tu głównych sektorów wchodzących w skład indeksu S&P500 problemy w poniedziałek miał jedynie opieki zdrowotnej. W dużej mierze wynikało to z silnej przeceny papierów giganta farmaceutycznego, koncernu Pfizer. Przecena sięgała około 7 proc. po tym, jak pojawiły się pesymistyczne doniesienia o jednym ze środków przeciwko nowotworowi piersi.
Mocną zwyżką mogły za to pochwalić się udziały CTI Biopharma i Proteostasis Therapeutics. W ich przypadku aprecjacja była zasługą obiecujących wstępnych testów środków przeciw Covid-19.
Na zamknięciu sesji indeks Dow Jones IA rósł o 0,36 proc. Wskaźnik S&P500 zwyżkował o 0,38 proc. Z kolei technologiczny Nasdaq drożał o 0,66 proc.