Czy baryłka będzie znów kosztować 80 USD?

ONO
opublikowano: 2008-07-30 09:43

W środę rano na giełdzie NYMEX baryłka ropy naftowej potaniała do 122 USD. To najniższa cena od trzech miesięcy. Powód? Obawy, że spadnie popyt na benzynę w USA i krajach azjatyckich, bo rekordowe ceny surowca doprowadziły do zmniejszenia zużycia paliw. Ale OPEC liczy na spadek cen jeszcze o jedną trzecią.

Kurs baryłki ropy powyżej 120 USD jest nienormalny. Powinien spaść do 78 USD w normalnych okolicznościach rynkowych, powiedział Chakib Khelil, prezydent OPEC. 

 - Jeśli dolar nadal będzie się umacniał i nastąpi poprawa sytuacja polityczna wokół Iranu, w dłuższej perspektywie czasowej cena ropy będzie wynosić 78 USD – powiedział Khelil podczas konferencji w Dżakarcie.

Co na to nasi analitycy? Mówią, że raczej skorzystają rafinerie niż przeciętny Kowalski.

- Tak dużej zmianie cen ropy najprawdopodobniej towarzyszyłoby umocnienie USD. Spadek cen ropy z jednej strony byłby korzystny dla rafinerii. Wzrośnie popyt na paliwa oraz realizowane marże. Z drugiej strony spowoduje pojawienie się ujemnego wyniku na przeszacowaniu zapasów surowca. Rafinerie przy spadkach cen ropy są w staniewygenerować wyższe marże głównie dlatego, że wolniej obniżają ceny paliw (szczególnie na stacjach), niż wynikałoby to z kwotowań surowca - ocenia Ludomir Zalewski w porannym komentarzu DM PKO BP.