Czy firmy będą mogły nadal korzystać ze wsparcia

Sylwia WedziukSylwia Wedziuk
opublikowano: 2020-10-22 22:00

Jest zielone światło od Komisji Europejskiej na przedłużenie programów pomocowych. Które z nich mogą być dostępne w przyszłym roku?

Wielu przedsiębiorców liczy na to, że kończące się z nowym rokiem programy pomocowe zostaną przedłużone. W końcu to właśnie teraz pandemia zdecydowanie przybrała na sile, a coraz większe ograniczenia uderzają w firmy. Ich oczekiwania mogą zostać spełnione. Komisja Europejska (KE) dała zielone światło, jeśli chodzi o kontynuację wsparcia.

DUŻY POŚLIZG:
DUŻY POŚLIZG:
Mamy nadzieję, że program wsparcia ubezpieczeń należności będzie dostępny w przyszłym roku, mimo, że ubezpieczyciele i rząd jeszcze nie doszli do porozumienia co do jego uruchomienia — mówi Marcin Olczak, dyrektor departamentu ryzyk kredytowych i politycznych w firmie brokerskiej Marsh Polska.
Fot. ARC

Światełko w tunelu

W ubiegłym tygodniu, 13 października, zdecydowała ona o przedłużeniu okresu obowiązywania tymczasowych ram prawnych dotyczących pomocy publicznej do 30 czerwca 2021 r. W przypadku regulacji umożliwiającej wsparcie w postaci dokapitalizowania okres ten został wydłużony do 30 września 2021 r.

Margarethe Vestager, wiceprzewodnicząca KE odpowiedzialna za politykę konkurencji, uzasadniała tę decyzję potrzebą wyjścia naprzeciw potrzebom przedsiębiorstw, a jednocześnie ochrony jednolitego rynku Unii Europejskiej. W związku z tym wiele polskich programów pomocowych, które miały wygasnąć wraz z końcem grudnia, może zostać przedłużonych. Już wcześniej różne instytucje spodziewały się, że będzie to możliwe. Mówił o tym choćby Mateusz Walewski, główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK), podczas niedawnego kongresu faktoringu.

— Chcemy, żeby pomoc została wydłużona. Jest duża niepewność w gospodarce i w najbliższym czasie będzie nam ona towarzyszyła. Potrzebne są rozwiązania, które ją zmniejszą, tak żeby w minimalnym stopniu przekładała się na gospodarkę — mówił Mateusz Walewski.

Czy z oferowanej przez BGK pomocy proponowanej w ramach tarcz będzie można korzystać również w przyszłym roku? Bank w odpowiedzi na nasze pytanie zaznacza, że decyzja Komisji Europejskiej nie przedłuża automatycznie działania programów pomocowych, które realizowane są na ich podstawie. Aby je przedłużyć, konieczne jest wystąpienie do KE ze stosownym wnioskiem.

„W związku z tym, w koordynacji z UOKiK, pracujemy nad przedłużeniem okresu udzielania gwarancji płynnościowych i faktoringowych, które działają zgodnie z ramami tymczasowymi. Prowadzimy także działania, żeby przedłużyć okres obowiązywania zmienionych warunków udzielania trzech gwarancji: de minimis, Biznesmax i z Funduszu Gwarancji Rolnych na kolejny rok” — napisał nam BGK.

Brak porozumienia

Wydłużeniu może ulec także pomoc w ramach ubezpieczeń należności, która nie zdążyła jeszcze ruszyć. Niedawno pisaliśmyo tym, że choć w sierpniu prezydent podpisał ustawę o wsparciu dla rynku ubezpieczeń należności handlowych w związku z przeciwdziałaniem skutkom gospodarczym pandemii COVID-19, wciąż jeszcze ona nie działa. Nic się nie zmieniło.

— Decyzję KE o przedłużeniu ram tymczasowych należy uznać za sygnał, że programy wsparcia mają zielone światło. Dlatego maksymalnie do połowy listopada Komisja Europejska powinna wydać zgodę na przedłużenie krajowych programów wsparcia. Jednak choć jej zgoda jest kluczowa, to jednocześnie jest tylko jedną z trzech niezbędnych do uzyskania. Drugie i trzecie słowo należy do ubezpieczycieli należności handlowych oraz rządu. Do tej pory obie strony nie porozumiały się co do ostatecznego kształtu wsparcia w 2020 r. — mówi Marcin Olczak, dyrektor departamentu ryzyk kredytowych i politycznych w firmie brokerskiej Marsh Polska.

Tłumaczy, że rozmowy na ten temat wciąż trwają, są intensywne, ale wraz z upływem czasu wydaje się, że obie strony odraczają ten proces.

— Ubezpieczycielom nie śpieszy się z wejściem w program w sytuacji, gdy wcześniejsze prognozy o lawinie windykacji i szkód w 2020 r. nie sprawdzają się, a składkę musieliby odprowadzić za okres od 1 kwietnia tego roku do końca grudnia. Natomiast rząd bez nacisków ze strony ubezpieczycieli też nie śpieszy się z wchodzeniem w nowe zobowiązania. Jesteśmy jednak optymistami i zakładamy, że dojdzie do porozumienia, zarówno w odniesieniu do roku 2020, jak i 2021 — mówi Marcin Olczak.

Wsparcie KUKE

Wydana w ubiegłym tygodniu decyzja KE daje pole do manewru dla Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE).

— W efekcie tej decyzji do końca czerwca kraje OECD i Unii Europejskiej zostały uznane za tymczasowo nierynkowe, dzięki czemu instytucje takie jak KUKE mogą oferować produkty wspierające eksport do krajów rozwiniętych. Nie jest to równoważne z programem wsparcia rządu dla rynku komercyjnych ubezpieczeń należności handlowych — mówi Marcin Olczak.

— Decyzja komisji potwierdza obawy, że komercyjne instytucje finansowe mogą z powodu ponownie rosnącej niepewności jeszcze bardziej ograniczać swój apetyt na ryzyko i zmniejszać limity dostępne dla przedsiębiorstw. Dlatego ważne jest podtrzymanie finansowania poprzez rozwiązania gwarantowane przez poszczególne państwa — dodaje Janusz Władyczak, prezes KUKE. KUKE w reakcji na decyzję KE przedłużyła możliwość korzystania z ubezpieczenia GAP EX i GAP EX+.

To stworzone na czas kryzysu instrumenty z gwarancją skarbu państwa, które KUKE udostępniła polskim eksporterom w maju tego roku. Pozwalają one ubezpieczyć sprzedaż do krajów Unii Europejskiej i dziewięciu państw należących do OECD: Australii, Islandii, Japonii, Kanady, Norwegii, Nowej Zelandii, Stanów Zjednoczonych, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii. KUKE GAP EX jest przeznaczone dla firm, które mając umowę ubezpieczenia należności chcą zwiększyć sprzedaż eksportową. Natomiast z KUKE GAP EX+ mogą skorzystać te przedsiębiorstwa, którym ubezpieczyciel odmówił przyznania limitu albo zamknął go dla zagranicznych odbiorców. Polisa pokrywa m.in. ryzyko handlowe, polityczne, siły wyższej, w tym pandemii, oraz brak płatności przez kontrahenta publicznego.

W ciągu ostatnich miesięcy z obu rozwiązań skorzystało kilkaset firm z różnych branż, ubezpieczając swoją sprzedaż przede wszystkim do Niemiec, Włoch, Francji, Wielkiej Brytanii oraz krajów Europy Środkowej. Sektorowo największy udział mają: branża drzewna, tworzywa sztuczne, produkty żywnościowe i spożywcze, meble, chemia, elektronika oraz transport. Zawarcie umowy ubezpieczenia i zarządzanie nią odbywa się w formie elektronicznej, a ocena ryzyka kontrahenta jest bezpłatna.