Wiadomość o spadku tempa wzrostu gospodarczego w USA do najniższego od dwóch lat popsuła nastroje inwestorów. Dodatkowo zaniepokoił ich wyraźny wzrost deflatora PKB, co zwiększa obawy bardziej agresywnej polityki monetarnej amerykańskiego banku centralnego.
Amerykański Departament Handlu poinformował, że PKB wzrósł w I kwartale o 3,1 proc. Ekonomiści prognozowali, że tempo wzrostu sięgnie 3,5 proc. Deflator PKB wzrósł w tym samym okresie do 3,2 proc. z 2,3 proc., a uważnie obserwowany przez Fed wskaźnik oczekiwań konsumpcyjnych (PCE) z 1,7 do 2,2 proc.
Dane popsuły i tak nie najlepsze nastroje na europejskich giełdach. Staniały akcje Alcatela, którego kwartalny zysk spadł o 55 proc. Inwestorzy pozbywali się papierów duńskiego Novo Nordisk. Największy na świecie producent insuliny wprawdzie poprawił kwartalny zysk, ale nie osiągnął oczekiwanej przez rynek wysokości. Tracił na wartości DaimlerChrysler, którego zysk spadł o 30 proc. Wyraźnie zdrożały akcje GlaxoSmithKline. Największy europejski producent leków poinformował, że porozumiał się z amerykańskim Urzędem ds. Żywności i Leków w sprawie usunięcia nieprawidłowości w jednej z fabryk. Umożliwi to powrót na rynek USA dwóch jego topowych leków.
Sesje na giełdach w USA zaczęły się spadkami. W dół poszły kursy największych koncernów, wrażliwych na zmiany koniunktury gospodarczej, m.in. General Electric i Honeywell. Mocno staniały akcje JDS Uniphase. Największy amerykański producent sprzętu wykorzystywanego w sieciach światłowodowych zapowiedział spadek sprzedaży w obecnym kwartale.