W poniedziałek duński bank centralny obniżył stopę depozytową i pożyczkową z -0,05 do -0,2 proc. To odpowiedź na rezygnację Szwajcarii z utrzymywania minimalnego kursu wymiany euro na franka. Skokowe wzmocnienie szwajcarskiej waluty – wobec zbliżającego się rozpoczęcia programów skupu aktywów przez EBC – wywiera także presję na zwyżki notowań duńskiej korony, która jest powiązana z euro.
„Po szoku, jakim była decyzja SNB, pojawiło się dużo spekulacji odnośnie duńskiego reżimu walutowego. Naszym zdaniem jest jednak wątpliwe, by powiązanie które istnieje od ponad 30 lat, miałoby zostać zerwane. Duńska korona pozostała w systemie ERM w czasie kryzysu z 1992 r. i – w przeciwieństwie do franka – nie jest obecnie uważana za walutę oferującą bezpieczne schronienie” – komentował w raporcie Kit Juckes, globalny strateg walutowy banku Societe Generale.
Większość inwestorów spodziewa się, że Europejski Bank Centralny decyzję o rozpoczęciu programu skupu aktywów ogłosi w czwartek.
