Deficyt okazał się nie taki zły

Konrad Soszyński
opublikowano: 2000-12-04 00:00

Deficyt okazał się nie taki zły

Dane o deficycie obrotów bieżących za październik — 1,05 mld USD — były trochę gorsze niż oczekiwał rynek — 0,9 mld USD. Mimo to, silna dynamika eksportu, który wzrósł o 5,6 proc. w relacji do dziesięciu pierwszych miesięcy zeszłego roku napawa optymizmem. Wydaje się, że wbrew obawom o spadek tempa polskiego eksportu, silniejsze ostatnio euro i dobre perspektywy dla popytu w gospodarce europejskiej powinny pomóc w odbudowie pozycji polskich firm na rynkach zagranicznych. Niepokojem może napawać jedynie wyższa niż oczekiwano dynamika importu — 6,8 proc. w układzie październik 2000 do października 1999 wobec 1,0 proc. we wrześniu. Jednak narastająco od początku roku dynamika wynosi jedynie 3,6 proc. wobec 5,6 proc. w eksporcie. Oznacza to, że wielkość deficytu obrotów bieżących po dziesięciu miesiącach znalazła się na poziomie 7,1 proc. PKB i można liczyć na utrzymanie malejącego trendu tej wielkości w najbliższych miesiącach.

Ostatni tydzień był bardzo dobry dla aktywów denominowanych w złotych. Rentowność obligacji dziesięcioletnich spadła o 30 punktów bazowych, pięcioletnich o 35, a dwuletnich o 10. Złoty, w oczekiwaniu na dane o obrotach bieżących umocnił się w ciągu ostatnich pięciu dni o dziewięć groszy w stosunku do dolara i osłabł o siedem groszy w stosunku do euro.

Mimo dużej niepewności co do rzeczywistego zaostrzenie polityki fiskalnej w przyszłym roku, rynki finansowe dość dobrze przyjęły projekt ustawy budżetowej. Z każdym tygodniem powiększa się grono inwestorów przekonanych o możliwości obcięcia stóp procentowych w drugim kwartale przyszłego roku. Przemawiają za tym dobre dla inflacji dane o cenach żywności, utrzymywanie się optymizmu konsumentów na niskim poziomie i oczekiwanie spadku cen ropy w drugiej połowie przyszłego roku.