- To jak teraz wygląda technologia sztucznej inteligencji, wcale nie mówi nam o tym, jak będzie ona wyglądała za 10, 15, 20 lat – mówił podczas debaty profesor Piotr Sankowski z Uniwersytetu Warszawskiego.
Uczestnicy debaty jednogłośnie stwierdzili, że świat znajduje się dopiero na początku rozwoju AI. Podkreślono również, że Polska nie jest jeszcze na straconej pozycji i ma szanse, by włączyć się w ten proces.
Pamela Krzypkowska, dyrektor Departamentu Badań i Innowacji w Ministerstwie Cyfryzacji, uważa, że chociaż Polakom wydaje się, że świat poszedł dalej w rozwoju sztucznej inteligencji, warto patrzeć na to z nieoczywistej perspektywy. Jej zdaniem dotychczasowy rozwój AI to tylko mała część globalnego postępu, i jest wiele obszarów, w które możemy się zaangażować.
– Uważam, że mamy dobrych naukowców, dobre miejsce i musimy być bardziej dumni z tego co robimy – stwierdziła Pamela Krzypkowska.
Nieszablonowe rozwiązania
Prof. Piotr Sankowski stwierdził, że nie powinniśmy dążyć do budowania wielkich modeli, ponieważ brakuje nam zasobów finansowych na inwestycje w moce obliczeniowe. Zamiast tego powinniśmy szukać kolejnych kroków, nowych zastosowań i innych podejść.
- Postęp w rozwoju sztucznej inteligencji jest dwutorowy. Po pierwsze, buduje się coraz większe maszyny obliczeniowe, ale równocześnie algorytmy rozwijają się znacznie szybciej. Nawet gdybyśmy utrzymali obecny poziom sprzętu, to postęp w tworzeniu lepszych, szybszych i bardziej efektywnych algorytmów i tak by następował. To oznacza, że nie zostalibyśmy bez DeepSeeka czy innych dużych modeli, po prostu pojawiłyby się one później, po powstaniu wystarczająco efektywnych algorytmów pozwalających na wykorzystanie obecnych lub mniejszych mocy obliczeniowych do tych samych zadań, które wcześniej wymagały dużych zasobów – mówił Piotr Sankowski.
Według Jarosława Bryla, szefa ds. AI w Asseco Poland, świat pędzi do przodu, szczególnie rynek amerykański, a Polska musi liczyć się z tym, że zostaje w tyle. Ważne jest więc, żeby wypracować dobrą strategię, co chcemy robić w zakresie sztucznej inteligencji. Jak twierdzi szef AI w Asseco, równie istotne jest efektywne wykorzystanie dostępnych zasobów, zwłaszcza dobrze wykształconych kadr. Dzięki temu Polska ma szansę na czołową pozycję w wybranych niszach i sektorach gospodarki.
– Wkrótce osiągniemy AGI [Artificial General Intelligence - red.] i kolejne poziomy tej inteligencji. Problem w tym, że brakuje pomysłów, do czego moglibyśmy ją wykorzystać. Nie ma scenariuszy zastosowań dla konkretnych branż – zaznaczył Jarosław Sokolnicki, prezes 4Enlight.
Strategia i regulacje
Pamela Krzypkowska, odpowiadając na pytanie prowadzącego debatę Jarosława Sroki, członka zarządu KI Next, o działania Polski w zakresie AI wskazała na Strategię cyfryzacji opracowaną przez Ministerstwo Cyfryzacji. Zaznaczyła, że Polityka AI opracowana w 2020 r., a teraz aktualizowana, zakłada m.in. użycie rodzimej technologii, w tym modeli językowych takich jak Bielik czy Plum. Strategia oparta jest na infrastrukturze obliczeniowej, rozwoju ośrodków badawczo-rozwojowych, takich jak IDEAS NCBR oraz aspekcie regulacyjnym i doradczym ze strony Komisji Rozwoju i Bezpieczeństwa Sztucznej Inteligencji.
- Modele językowe to jedno, ale kluczowe są branże gospodarki. Polska, dzięki swojemu specyficznemu położeniu geopolitycznemu, ma potencjał w obszarze technologii podwójnego zastosowania, zwłaszcza w sektorach obronności, bankowości i medycyny. To trzy sektory, w których działają innowacyjne startupy i nowoczesne technologie. Warto też pamiętać o wyzwaniach związanych z regulacjami, z którymi trzeba się mierzyć – mówiła Pamela Krzypkowska.
W nawiązaniu do wypowiedzi przedstawicielki resortu cyfryzacji Jarosław Bryl z Asseco stwierdził, że niepokoi go tworzenie kolejnych regulacji.
- Kraje Unii Europejskiej wdrażają AI Act. Regulujemy biznes, który jeszcze się nie zdążył rozwinąć, co pozornie jest prawidłową kolejnością, ale nie w praktyce. Bierzemy udział w wyścigu i co chwila stawiamy policjanta, który sprawdza fotoradarem prędkość, czyli nie jedziemy za szybko, a obok jadą amerykańskie firmy, które nie mają żadnego policjanta i zasuwają ile się im udało wyciągnąć z mocy tego silnika – powiedział Jarosław Bryl.
Zaznaczył, że rozumie konieczność zaimplementowania regulacji, ale apeluje, aby były one możliwie nieinwazyjne ze względu na koszty wdrożeń, którymi obciążani są przedsiębiorcy.
- Wydaje mi się, że małe i średnie firmy będą miały trudności z wdrażaniem rozwiązań AI, jeśli będą miały nad głową regulatora, który w każdej chwili może je skontrolować. To oznacza, że muszą mieć po swojej stronie zasoby, ludzi i pieniądze, na obsługę tego procesu – stwierdził prezes Asseco Poland.
Piotr Sankowski zauważył, że certyfikacja rozwiązań AI wiąże się z koniecznością zaangażowania dodatkowych pracowników. Jeden ze start-upów, pracujący nad zastosowaniem AI w branży medycznej, któremu doradza profesor, musi uwzględnić w swoim budżecie co najmniej dwa etaty więcej, w związku z regulacjami.
Zdaniem Piotra Sankowskiego oznacza to obniżenie konkurencyjności dla tego typu start-upów działających np. w branży medycznej, ponieważ znacząco podnosi koszty. Jeśli obciążenia związane z tworzeniem rozwiązań AI w innych dziedzinach będą podobne do tych w medycynie, regulacje zmniejszą innowacyjność firm i start-upów w Polsce.