SZYMON ZAJKOWSKI
DM TMS Brokers
Instytucje finansowe mogą ostatecznie zostać zmuszone do zaakceptowania odpisów na greckich obligacjach sięgających 75 proc. Oznaczałoby to redukcję greckiego zadłużenia o 149,3 mld EUR, co zgodnie z projekcjami MFW umożliwiłoby sprowadzenie współczynnika długu do PKB do 90 proc. w 2020 r.
Na koniec tego roku greckie zadłużenie osiągnie 181,3 proc. w relacji do PKB (badania wykazują, że już zadłużenie 85- 90 proc. PKB obniża długoterminową ścieżkę wzrostu gospodarczego). Ateny mają dług wart ogółem około 350 mld EUR, z czego zgodnie z Instytutem Finansów Międzynarodowych w posiadaniu prywatnych inwestorów jest 210 mld EUR (60 proc.). Redukcja o 149,3 mld EUR stanowiłaby co prawda 71 proc. tej kwoty, jednak umorzenie długu może sięgnąć 75 proc. z powodu możliwego wykluczenia niektórych inwestorów detalicznych.
Alternatywny scenariusz zakłada redukcję o 89,5 mld EUR, co umożliwiłoby sprowadzenie relacji długu do PKB do 120 proc. do końca 2020 r. Grecja nie jest w stanie sama udźwignąć ciężaru zadłużenia. W drugiej połowie marca przypada termin wykupu obligacji o wartości 14,4 mld EUR, co stanowi około 4 proc. całości wyemitowanych przez to państwo papierów dłużnych. Jeżeli do tego czasu nie udałoby się wypracować porozumienia w sprawie restrukturyzacji długu, Grecja nie byłaby zdolna do spłaty swoich zobowiązań, co z kolei skutkowałoby ogłoszeniem oficjalnej niewypłacalności. Taki scenariusz wydaje się jednak mało prawdopodobny, zważywszy na konsekwencje gospodarcze oraz polityczne.