Wczorajsza sesja zakończyła się spadkiem indeksów, WIG stracił 0,6%, natomiast WIG-20 blisko 1%. Do spadku przyczyniły się w głównej mierze oczekiwania na korektę w USA oraz dymisja rządu w Holandii. Po otwarciu indeksy na krótko przebiły wtorkowe maksima, po czym przez resztę sesji na rynku przeważali sprzedający. Dzisiejsza sesja winna przynieść test maksimum na 1.130 pkt., a w przypadku jego pokonania realna stanie się perspektywa ruchu do lokalnego szczytu z 27-08 na 1.162 pkt. Wsparciem dla indeksu jest natomiast poziom 1.095 pkt.
Na wczorajszej sesji zdecydowana większość spółek korygowała wcześniejszy wzrost. Najsłabsze wrażenie sprawiały walory KGHM, które straciły na zamknięciu 3,5% i zamknęły się na swoim minimum na 11,15 zł. Silne w dalszym ciągu są banki oraz duże spółki informatyczne, spośród których wyróżniał się Computerland. W trakcie sesji próbę wybicia w górę można było dostrzec na walorach Softbanku oraz Comarchu, ale słaba końcówka sesji zniweczyła wysiłki kupujących. Tym nie mniej warto zwracać uwagę na te walory.
Indeksy amerykańskie odnotowały korektę na zamknięciu, jednakże po sesji inwestorzy ponownie przystąpili do zakupów akcji, po publikacji wyników IBM. W efekcie obecnie kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie dość silnie rosną, a to winno przełożyć się na wzrosty na rynkach zachodnioeuropejskich. W końcowej części sesji na przebieg notowań będą miały dane makroekonomiczne w USA i Polsce, z których największe znaczenie przypisałbym danym o produkcji przemysłowej.
Tomasz Jerzyk, DM BZ WBK