Sesja w starym stylu. Notowania niczym nie przypominały czwartkowych czy piątkowych - zakres wahań na kontraktach serii czerwcowej wyniósł zaledwie 12 pkt. Przy takiej zmienności rynku trudno było o duża aktywność – wolumen wymiany spał w porównaniu z piątkiem blisko trzykrotnie. Baza zdecydowanie wzrosła – z +1 pkt do +16 pkt.
W obrazie technicznym istotnych zmian nie ma. W krótkim terminie bardziej prawdopodobna jest kontynuacja wzrostów. Najbliższym wsparciem dla kursu jest piątkowa luka hossy – 1368 – 1378 pkt. Wydaje się, że już jutro może być ona testowana. Od wyniku tego testu zależeć będzie rozwój sytuacji w następnych dniach. Jest dość prawdopodobne, że pierwszy test luki (jutro) wypadnie pomyślnie i spowoduje niewielkie (intraday) odbicie kursu. Wcale nie jest jednak powiedziane, że na jednej próbie się zakończy - rynek może „męczyć się” na tym poziomie przez dwa, trzy dni. Jeżeli jednak po takich próbach wsparcie nadal by się utrzymywało można by liczyć na co najmniej krótki ruch wzrostowy – w krótkim terminie do poziomu piątkowego ekstremum (1408 pkt) a w średnim do styczniowego maksimum (1472 pkt).. W przypadku gdyby luka hossy została zamknięta następnego wsparcia można by się doszukiwać na wysokości połowy białej świecy z czwartku – 1343 pkt. W takim jednak przypadku zdecydowanie zmalałyby szanse na kontynuację wzrostów w perspektywie najbliższych tygodni. Można by mówić jedynie o rozszerzeniu kilkutygodniowego trendu bocznego (1298 – 1408 pkt).
Zachowanie średnioterminowych wskaźników stwarza większe szanse na kontynuację wzrostów – Trix i MACD dynamicznie zwyżkują, dodatkowo ten ostatni przeciął od dołu poziom zerowy. Z kolei krótkoterminowe wskaźniki pokazują duże wykupienie rynku i sugerują co najmniej kilkusesyjny przystanek na obecnym poziomie cenowym.
Dariusz Nawrot, DM PBK SA