Dolar zyskuje na fali odbicia rentowności obligacji

Marek Rogalski
opublikowano: 2014-05-21 16:32

Kwestia wpływu zachowania się amerykańskiego długu na notowania dolara powraca jak bumerang.

W każdym razie część inwestorów traktuje to jako dobry motyw do wytłumaczenia przepływów na rynku. Dzisiaj po południu mamy szereg wystąpień członków FED (w tym Janet Yellen), a o godz. 20:00 publikację zapisków z kwietniowego posiedzenia FED. Niewykluczone, że część inwestorów zwyczajnie postanowiła pokryć pozycje przed tymi wydarzeniami – w efekcie rentowności dla 5-letnich papierów odbiły do 1,53 proc., a 10-letnich do 2,54 proc. Z punktu widzenia analizy technicznej nie są to jednak jeszcze sygnały do zmiany trendu. Stałoby się tak, gdyby naruszone zostały poziomy oporu 1,56 proc. dla rentowności 5-letnich papierów i 2,56 proc. dla 10-letnich. Teoretycznie jednak do ich osiągnięcia pozostało niewiele miejsca.

Trudno ocenić co pokażą kwietniowe zapiski. Z jednej strony wypowiedź Janet Yellen w Kongresie z początku maja miała raczej „gołębi” charakter. Z drugiej jednak pamiętajmy o tym, że opublikowane w marcu projekcje dla stóp procentowych zakładały więcej niż jedną podwyżkę w 2015 r. Nie należy oczekiwać, że w ciągu miesiąca członkowie FED zmienili zdanie, zwłaszcza, że nie pojawiły się słabsze dane makro, a raczej odwrotnie.

Na wykresie BOSSA USD widać, że możemy ponownie atakować szczyt z ubiegłego tygodnia na 68,18 pkt. Jego złamanie otworzyłoby drogę do testu mocniejszych oporów na 68,40 pkt. Do tego potrzebna byłaby jednak wspomniana zmiana na amerykańskim rynku długu.

Na wykresie EUR/USD widać, że rynek obrał w końcu kierunek na południe. Po południu doszło do wyraźnego wybicia poniżej strefy 1,3677-84. Nie udało się jednak naruszyć minimum z ubiegłego tygodnia na 1,3647. Dopóki do tego nie dojdzie, to nie można być pewnym szybkiego zejścia w okolice 1,3600-1,3620 i  utrzyma się ryzyko powrotu w okolice 1,3700-1,3710.  Niemniej w średnim terminie rośnie prawdopodobieństwo scenariusza spadku w okolice 1,3540-70 przed posiedzeniem ECB zaplanowanym na 5 czerwca. Ważnymi publikacjami dla EUR/USD będą jutrzejsze wstępne odczyty PMI ze strefy euro, oraz piątkowe dane Ifo.

Ciekawą sytuację mamy na wykresach GBP/USD i USD/JPY. W pierwszym przypadku widać, że rejon 1,6920 może stać się poważniejszym oporem. Niemniej dopóki nie dojdzie do złamania wsparć w rejonie 1,6850-60 to wciąż większe będzie prawdopodobieństwo jego naruszenia.
Wykres dzienny GBP/USD

Z kolei USD/JPY powrócił ponad złamany dzisiaj rano poziom 101,20 i próbuje opuścić górą strefę 101,20-50. Jeżeli to się uda to kolejnym mocnym oporem będzie rejon 101,75. W przypadku par powiązanych z JPY warto jednak zachować większą ostrożność w kontekście niedzielnych wyborów na Ukrainie. Każde informacje zwiększające ryzyko geopolityczne mogą doprowadzić do ponownego umocnienia się jena (zwłaszcza w poniedziałek w nocy, kiedy płynność po weekendzie zazwyczaj bywa niższa).