Drobni inwestorzy napędzają amerykański rynek akcji

Mikołaj Śmiłowski
opublikowano: 2021-09-08 20:00

Zdaniem analityków banku JP Morgan rekordowy popyt na akcje wśród inwestorów indywidualnych był głównym powodem utrzymania się hossy w wakacje.

Wolumen transakcji przeprowadzonych przez amerykańskich drobnych inwestorów w ciągu ostatnich trzech miesięcy był najwyższy od lat, jednak według danych banku JP Morgan rósł on stabilnie już od drugiego kwartału 2020 r.

W czerwcu 2021 r. Bloomberg informował o wyjątkowo wysokim wskaźniku transakcji wykonanych przez inwestorów indywidualnych, ale podawał pod wątpliwość trwałość tego zjawiska, biorąc pod uwagę zwykle spokojny handel w lipcu i sierpniu.

Indeks S&P500 wzrósł w tym roku o około 20 proc., za czym zdaniem niektórych ekspertów stał właśnie kapitał drobnych inwestorów.

- Wartości indeksów na rynku akcji będą rosły tak długo, jak będzie się utrzymywało zaangażowanie inwestorów indywidualnych. Jeśli popyt osłabnie i zobaczymy odpływ kapitału na przykład z ETF-ów, to będzie można zacząć martwić się o rynek, gdyż będzie to oznaczało, że podejście społeczeństwa do akcji się zmienia - mówi Nikolaos Panigirtzoglou, analityk JP Morgana.

Napływy do funduszy akcji, które są dla rynku kolejnym wyznacznikiem poziomu zainteresowania inwestorów rynkiem, wyniosły w tym roku 689 mld USD, bijąc dotychczasowy rekord z 2017 r.

Po raz pierwszy w tym roku zrobiło się głośno o drobnych inwestorach w wyniku napędzanego przez użytkowników Reddita masowego skupu akcji spółek, takich jak Gamestop czy AMC, które przez wielu specjalistów były spisywane na straty.

Szaleństwo spekulacyjne na tzw. spółkach memowych doprowadziło do popularyzacji giełdy i nagłego wzrostu wolumenu transakcji inwestorów indywidualnych, jednak według danych JP Morgana, wartość transakcji wzrosła do rekordowego poziomu dopiero w czerwcu, na początku zwykle spokojnego okresu wakacyjnego.

- Ilość transakcji zwiększa się z każdym dniem, wygląda to na niespodziewaną zwyżkę. A problem ze zwyżkami jest taki, że nie trwają w nieskończoność - dodaje Nikolaos Panigirtzoglou.