Nastroje popsuła przecena w czwartek na Wall Street, do której przyczynił się szef Fed w Minneapolis strasząc, że w przypadku dalszego braku postępu w obniżaniu inflacji do obniżek stóp w tym roku może w ogóle nie dojść. Reakcją był wzrost rentowności obligacji, widoczny również w piątek w Europie. Negatywnie wpływa na nastroje również wzrost cen ropy najwyżej jak dotąd w tym roku, budzący obawy dotyczące powrotu wyższej inflacji. Szkodzi również niepewność dotycząca publikacji w piątek najnowszych danych o rynku pracy w USA w marcu. W Europie rozczarowały w piątek dane o zamówieniach w przemyśle Niemiec, które wzrosły w lutym dużo słabiej niż oczekiwano. Handel detaliczny w strefie euro spadł w lutym 17. miesiąc z rzędu. W ujęciu rocznym mniej niż oczekiwano, ale w ujęciu miesięcznym minimalnie mocniej.
Podaż przeważa w 18 z 19 głównych segmentach europejskiego rynku akcji. Najmocniej tanieją spółki handlu detalicznego (-1,8 proc.), podróżniczo-wypoczynkowe (-1,75 proc.) i usług finansowych (-1,55 proc.). Jako jedyny przewagę popytu notuje segment energii (0,25 proc.).
Giełda we Frankfurcie spada najmocniej wśród największych europejskich rynków akcji. DAX poszedł w dół o 1,5 proc., tanieją akcje 38 z 40 niemieckich blue chipów. Najmocniej spada kurs internetowego sklepu odzieżowego Zalando (-3,0 proc.).
W Paryżu CAC40 traci 1,35 proc. Spadają kursy 37 z 40 spółek z indeksu. Najmocniej przeceniony jest Eurofins Scientific (-4,3 proc.) zajmujący się testami żywności i leków.
W Londynie FTSE100 idzie w dół o 0,85 proc. Tanieją akcje aż 96 proc. spółek z indeksu. Najwiekszy spadek kursu notuje internetowy supermarket Ocado (-4,5 proc.).