S&P500 spadał ok. półtorej godziny po otwarciu piątkowej sesji o 2,4 proc., z kolei Dow Jones Industrial Average o 2 proc. Technologiczny Nasdaq Composite tracił aż 3,1 proc., do poziomu o 10 proc. niższego wobec maksimum zarejestrowanego na początku lipca.
Na S&P500 “na plusie” były jedynie dobra użytku codziennego (nieznacznie). Najbardziej spadały dobra dyskrecjonalne (-6 proc.) i technologie (-2,8 proc.).
Rentowność obligacji skarbowych spadła, w przypadku benchmarkowych “dziesięciolatek” do 3,82 proc.
Na nastroje inwestorów wpłynął raport amerykańskiego biura statystyki pracy, który pokazał, że gospodarka USA dodała znacznie mniej miejsc pracy niż oczekiwano. Jednocześnie bezrobocie wzrosło do 4,3 proc. Oznaki spowolnienia na rynku pracy podsyciły obawy przed recesją i zwiększyły oczekiwania dotyczące obniżek stóp procentowych.
Uczestnicy rynków oczekują obecnie trzech cięć kosztów pożyczek w tym roku - we wrześniu, w listopadzie i grudniu. Oczekują, że w przyszłym miesiącu zostaną obniżone o 50 pkt. bazowych.
Duży spadek w piątek odnotował Intel - jego akcje taniały o ponad 28 proc. Producent chipów zapowiedział wcześniej, że zlikwiduje niektóre etaty i zawiesi dywidendy, ponieważ jego sprzedaż zmniejszyła się w drugim kwartale zamiast generować zyski.
Amazon spadał o ponad 11 proc. ponieważ przedstawił rozczarowujące prognozy, gorsze od wcześniejszych szacunków Wall Street. Apple przedstawił w czwartek swoje wyniki kwartalne, które przekroczyły prognozy. Nie zmieniło to faktu, że akcje giganta z Doliny Krzemowej traciły 0,5 proc.