
Jak pokazały dane Narodowego Biura Statystycznego (NBS), w okresie kwiecień-czerwiec 2023 r. PKB Chin wzrósł o 0,8 proc. w ujęciu kwartalnym i choć przebił oczekiwania ekonomistów (mediana to 0,6 proc.), jedna dynamika była wyraźnie niższa od 2,2-proc. odnotowanej w pierwszych trzech miesiącach br.
O rozczarowaniu można mówić również w przypadku wyniku rocznego. W porównaniu bowiem z II kwartałem 2022 r., gospodarka wzrosła co prawda o 6,3 proc. przyspieszając z 4,5 proc. w I kwartale, jednak nie spełniła nadziei, gdyż konsensus rynkowy sugerował wartość na poziomie 7,3 proc. Do tego, należy pamiętać, że w analogicznym okresie ubiegłego roku mieliśmy do czynienia z pandemią koronawirusa i cyklicznymi lockdownami, co bardzo mocno obniżyło bazę szacunkową.
Wśród banków, które dzisiaj zdecydowały się zweryfikować w dół projekcje dla drugiej największej na świecie gospodarki są m.in. JPMorgan Chase, Morgan Stanley i Citigroup.
Ekonomiści tego pierwszego obniżyli szacunki wzrostu PKB w tym roku z 5,5 do 5 proc. Podobnie w przypadku banku Citigroup. Z kolei specjaliści z Morgan Stanley zredukowali oczekiwania z 5,7 do 5 proc. Wszyscy oni twierdzą przy tym, że nawet oficjalny cel, przyjęty przez Pekin w marcu na poziomie 5 proc. jest zagrożony.
Ekonomiści sugerują przy tym, ze konieczne jest mocniejsze zaangażowanie się władz banku centralnego w stymulowanie ożywienia. Podkreślają też, że Pekin będzie musiał wesprzeć rynek mieszkaniowy, aby zobaczyć lepszy wzrost gospodarczy. Poważnym problemem jawi się też ryzyko deflacji. Deflator PKB, będący miarą cen w całej gospodarce, był w drugim kwartale ujemny po raz pierwszy od 2020 r.