Elektrotim w górę, bo znów sypnie kasą

Kamil Zatoński
opublikowano: 2008-07-30 10:06

Kurs wrocławskiej spółki z branży elektrycznej rósł nawet o 7 proc., bo zarząd kusi inwestorów już nie tylko dywidendą, ale i skupem akcji własnych.

Poprzednie walne zgromadzenie spółki uchwaliło dywidendę, w wysokości 1 zł na akcję (stopa dywidendy 8,5 proc. przy kursie 11,50 zł). Na ten cel pójdzie więc niemal cały ubiegłoroczny zysk jednostkowy spółki.

Ale to nie wszystko – w projektach na NWZA, zwołane na 2 września, znalazł się punkt mówiący o skupie akcji własnych. Nie podano żadnych kwot, ale według „PB”, spółka może przeznaczyć na ten cel 4,5 mln zł z zysku za 2006 r., który przesunięto na fundusz zapasowy.

„Akcje handlowane są poniżej ich wartości godziwej. (…) Będzie to okazja dla zniecierpliwionych inwestorów do sprzedazy akcji oraz działanie na korzyść pozostałych udziałowców” – tłumaczy w „PB” Andrzej Diakun, prezes Elektrotim.

Na podobny krok – połączenie dywidendy i buy backu – zdecydowała się niedawno inna spółka z branż – Radpol.

Kurs Elektrotim rósł przez moment nawet o 7 proc., ale od razu pojawiły się większe zlecenia sprzedaży, które zbiły notowania do poziomu 11,51 zł, tj. 1.3 proc. wyższego od zamknięcia wczorajszej sesji.

"Decyzje oceniamy dwuznacznie. Z jednej strony skup akcji własnych jest korzystniejszy od wypłaty
dywidendy, z drugiej zaś zmniejszy ilosc srodków dostepnych na ewentualne przejęcia" - napisał w porannym komentarzu Maciej Stokłosa, analityk DI BRE Banku.