Koniec z trwająca od kwietnia blokadą unijnych miliardów złotych na rządowe projekty informatyczne. Komisja Europejska uznała, że Polska potrafi wydać te pieniądze bez kolejnych afer korupcyjnych w e-administracji i odblokowała wypłaty. Chodzi o projekty, które są realizowane w ramach siódmej osi priorytetowej w programie Innowacyjna Gospodarka.
Za unijne pieniądze mają być zinformatyzowane m.in. obszar podatków i ceł czy służba zdrowia. Cieniem na tych inwestycjach położyła się ubiegłoroczna afera korupcyjna, która wybuchła w podległym nieistniejącemu już resortowi spraw wewnętrznych i administracji Centrum Projektów Informatycznych.
— W maju przedstawiliśmy wspólnie z Ministerstwem Administracji i Cyfryzacji (MAiC) plan naprawczy, Komisja Europejska zgłosiła do niego uwagi. W lipcu przedstawiliśmy ponownie plan naprawczy i udało się odwiesić płatności — mówi Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego.
Minister zapewnia, że blokada nie miała wpływu na realizację dotowanych projektów. Prace toczyły się normalnie i były tymczasowo finansowane z budżetu. Wkrótce do Polski ma trafić około pół miliarda złotych refundacji z UE. Artur Koziołek, rzecznik resortu administracji i cyfryzacji wyjaśnia, że duży wpływ na decyzję Brukseli miała działalność Komitetu Rady Ministrów ds. Cyfryzacji, który do końca sierpnia prześwietlił wszystkie rządowe projekty IT o wartości ponad 5 mln zł.
— Podjęte działania pokazały, że system zarządzania i kontroli w programie Innowacyjna Gospodarka funkcjonuje właściwie, a ewentualne nieprawidłowości są sprawnie wykrywane na poziomie krajowym. Nie ma zagrożenia, że europejskie fundusze zostaną wydane niegospodarnie czy nieefektywnie — podkreśla rzecznik MAiC.