Europejska ekspansja Blika przez klonowanie

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2023-12-21 20:00

Nie będzie otwierania kolejnych rynków. Blik uderza do wszystkich kluczowych krajów UE. Jest gotowy na akwizycje

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • kiedy słowackie banki udostępnią klientom Blika
  • jaki będzie model ekspansji Blika w kolejnych krajach UE
  • dlaczego Komisja Europejska jest głównym konkurentem Blika i jako to będzie mało wpływ na plany rozwoju w Europie
  • do czego Blikowi potrzebny jest amerykański DXC Technologies
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W zasadzie „na dniach” dwa słowackie banki powinny zaoferować klientom płatności Blik. Będzie to pierwsze produkcyjne wdrożenie za granicą systemu płatności stworzonego przez grupę polskich banków. W przyszłym roku powinna ruszyć inwestycja w Rumunii.

Może się wydawać, że to mały krok Polskiego Systemu Płatności (PSP), operatora Blika, ale to tylko pozory. Słowacja to niewielki kraj i rynek, ale jest oknem do eurostrefy, do krajów dużych i rynków bogatych. Można tu przetestować procedury i procesy i dostosować do wymogów regulacyjnych EBC i Europejskiego Nadzoru Bankowego i – co chyba najważniejsze - wdrożyć system rozliczeń w euro. To będzie procentowało na kolejnych rynkach, na których Blik w chce się pojawić.

– Przyglądamy się opcjom rozwoju na największych w unijnych rynkach e-commerce – m.in. w Niemczech czy we Francji - mówi Dariusz Mazurkiewicz, prezes PSP.

Strategia europejskiej ekspansji będzie inna niż w przypadku Słowacji i Rumunii, gdzie PSP ogłosił zamiar wejścia na cały rynek stworzenia lokalnego, krajowego systemu Blik dla miejscowych banków. W obydwu przypadkach model inwestycji jest inny: na Słowacji została kupiona istniejąca spółka, w Rumunii jest to natomiast klasyczny greenfield.

Doświadczenia zdobyte na obydwu rynkach miały zasadniczy wpływ na myślenie PSP o dalszym rozwoju. Nie będzie wbijania flagi i oficjalnego otwarcia biznesu na danym rynku. PSP nie ogłosi, że wchodzi do Niemiec, czy Francji, ale będzie szukać klientów, partnerów, aliansów wszędzie gdzie się da i na wszystkie sposoby.

Dariusz Mazurkiewicz wyjaśnia, że nie chodzi o jak najszybsze „pokrycie” rynku, zbudowanie skali. Jeśli Blik ma stać się systemem europejskim, musi punktowo pojawiać się w różnych miejscach na mapie. To może być na początek niemiecki landesbank, pojedyncze banki, we Francji, czy Włoszech. Chodzi o przecieranie szklaków, nawiązywanie relacji, oswajania partnerów i klientów z Blikiem.

Integracja poprzez API

Zupełnie inna będzie też logistyka realizowania inwestycji. W starym modelu najpierw trzeba zdecydować, gdzie będzie lokalna centrala, serwerowania, call center, kto będzie udziałowcem przedsięwzięcia itd. Nowe podejście przypomina fintechowy sposób działania bez lokalnych data center, oparty na chmurze, łatwe do integracji, jak w modelu subskrypcyjnym.

Drugi wniosek ze Słowacji i Rumunii jest taki, że PSP musi popracować nad modelem integracji z partnerami, a w zasadzie go usprawnić. Dla banku wdrożenie Blika na obecnych zasadach jest istotnym przedsięwzięciem informatycznym, wymagającym nakładów, ludzi i czasu. Długotrwały proces może zniechęcać nawet do najlepszego systemu płatności. A trzeba mieć na uwadze, że zachodnie banki pod względem infrastruktury informatycznej często pracują na starych systemach centralnych. Ich aplikacje bankowe mają daleko mniej funkcjonalności niż znane na polskim rynku. W płatnościach dominuje podejście oparte o cyfrowe portfele (wallet), wymagające zasilania z konta bankowego. Sposób działania Blika, który jest „zaszyty” w aplikacji bankowej, zintegrowany z rachunkiem, jest dla nich czymś nowym.

PSP musi rozwiązać ten problem i ma na to pomysł, który zrealizuje polski oddział amerykańskiego giganta technologicznego DXC Technology.

- Chcemy rozwinąć architekturę mikroserwisową, a także wdrożyć rozwiązania oparte na chmurze hybrydowej, co przełoży się na zwiększenie skalowalności płatności Blik. Dodatkowo, chcemy stworzyć zestaw gotowych komponentów, które instytucje finansowe będą mogły wykorzystać w celu implementacji płatności BLIK w swoich systemach – co pozwoli o połowę skrócić czas integracji– mówi Michał Burda, country managing director w DXC Technology Poland.

Jeden z trzech najlepszych systemów

Rozwiązanie powinno być gotowe na początku 2025 r. W zasadzie to musi być. Dariusz Mazurkiewicz jest przekonany, że wyścig o rynek europejskich płatności właśnie się zaczął i kluczowe znaczenie będzie miało przygotowanie technologiczne do nowych wyzwań.

- Jesteśmy na samym początku wielkiej zmiany, która obejmuje cały świat. Karty odchodzą do przeszłości, nadchodzi czas nowych systemów płatniczych, szczególnie tych bezpośrednio opartych o infrastrukturę bankową. Aby szybko wprowadzać nowości na rynek, musimy bliżej przyjrzeć się rozwiązaniom chmurowym i dostosować do różnych standardów, w jakich działają banki – mówi Dariusz Mazurkiewicz.

Szef PSP uważa Blika za jedno z najbardziej zaawansowanych rozwiązań płatniczych, nie tyle w Europie, ale na świecie. Stawia go w jednym rzędzie z brazylijskim Pixem i indyjskim UPI. Są to platformy cyfrowe, które w zasadzie pełnią funkcję krajowych systemów płatniczych. Głównie UPI.

- Pix, UPI i Blik są najbardziej wyskalowanymi pod względem popularności na swoich rynkach systemach płatniczych na świecie – mówi Dariusz Mazurkiewicz.

W Europie jest kilka bardzo dobrych rozwiązań płatniczych, jak hiszpański Bizum, szwedzki Swish, duńsko-norweski MobilePay, ale Blik ma nad nimi wciąż sporą przewagę. Koncentrują się one na płatnościach między użytkownikami P2P i mają bardzo ograniczone kompetencji w zakresie integracji z e-commerce, gdzie z kolei Blik jest bardzo mocny. Zawarł już szereg umów z największymi firmami rozliczeniowymi obsługującymi ten rynek, jak Adyen, Stripe, Nuvei czy PayU, i jest gotów zaoferować płatności w internecie swoim klientom.

Konkurencja Komisji Europejskiej

Głównym konkurentem Blika jest jednak… Komisja Europejska. Bruksela od kilku lat wspiera powstanie European Payment Initative (od września działa pod marką Wero) paneuropejskiego systemu płatności. Jest to któreś już wcielenie idei unijnej biurokracji uniezależnienia UE od amerykańskich gigantów Visa i Mastercard. Wspiera go 16 banków i firm płatniczych z UE, m.in. Deutsche Bank, ABN Amro, Rabobank, BNP Paribas, Societe Generale. Nie ma wśród nich Hiszpanów, Włochów i Skandynawów. Dwa tygodnie temu Wero rozliczył testowo pierwszą transgraniczną transakcję Francja-Niemcy. Produkcyjnie system ma ruszyć w czerwcu przyszłego roku.

Wero działa w oparciu o przelewy A2A, czyli z rachunku na rachunek, jak Blik, z pominięciem systemów kartowych, jednak ma zupełnie inną filozofię działania. Znakiem rozpoznawczym Blika jest 6-cyfrowy kod, rozwiązanie, które doskonale przyjęło się wśród klientów, ale można nim płacić również zbliżeniowo. Wero forsuje sposób płatności przy pomocy QR-kodów, znacznie mniej użyteczny z punktu widzenia klienta. Jest to technologia powszechnie stosowana w Chinach. Używa jej też PayPal, bardzo popularny np. w Niemczech. Wero walcząc z Visa i Mastercard równocześnie wspiera technologię największego konkurenta na kluczowym rynku.

- Jest spore ryzyko, że próba odgórnego narzucenia wspólnego dla krajów UE standardu płatności zakończy się fiaskiem. Sam fakt, że z koalicji wspierającej EPI wypisało się wiele banków, jak Commerzbank, a inne do niego nie przystąpiły, źle wróży na przyszłość. Europejski standard nie powstanie, natomiast na 5-7 lat, zanim projekt zakończy się fiaskiem, zablokuje możliwość rozwijania się w UE takich systemów jak Blik – mówi anonimowo przedstawiciel branży płatniczej, który był zaangażowany w prace nad EPI.

Ekspansja przez akwizycje

Dariusz Mazurkiewicz uważa, że tak czy inaczej budowa europejskiego standardu płatności zajmie co najmniej kilka lat. Nie postrzega EPI jako konkurenta dla Blika, ale inicjatywę wspierającą rozwój rynku płatności w Europie.

- Z czasem rynek dokona weryfikacji i selekcji najlepszych rozwiązań – mówi Dariusz Mazurkiewicz.

Szef PSP nastawia się na długi marsz w kierunku dużych europejskich rynków, bez spektakularnych wdrożeń, oficjalnych otwarć i wbijania flag z Blikiem. Liczy na partnerstwo i pomoc DXC Technology w otwieraniu drzwi do instytucji finansowych. Amerykański gigant technologiczny ma rozległe biznesy w Europie i kontakty wśród różnych banków. DXC i PSP to dobrzy znajomi – współpracują od samego początku istnienia Blika.

Dwie dotychczasowe inwestycje zagraniczne: na Słowacji i w Rumunii nauczyły PSP, że bardziej optymalny jest model słowacki, czyli wejście na rynek poprzez przejęcie istniejącej już i posiadającej regulacyjne uprawnienia firmę. W Rumuni PSP zaczyna od zera, od założenia spółki.

- Jesteśmy zainteresowani akwizycjami na kluczowych rynkach europejskich – deklaruje Dariusz Mazurkiewicz.