Na europejskim rynku akcji utrzymał się we wtorek optymizm wynikający z odsunięcia groźby wprowadzenia w USA od 1 czerwca 50 proc. cła na import z Unii Europejskiej. Docierające sygnały wskazują na przyspieszenie negocjacji handlowych. Reakcją rynków jest wzrost popytu na aktywa o większym ryzyku. Popytowi sprzyjały również dane makro. Wstępny odczyt inflacji we Francji w maju okazał się niższy niż oczekiwano. To zwiększa prawdopodobieństwo kolejnej obniżki stóp procentowych Europejskiego Banku Centralnego. Rentowność obligacji spadała. W drugiej części sesji zwyżce europejskiego rynku akcji sprzyjało również mocne odbicie na rynkach za oceanem po powrocie amerykańskich inwestorów z długiego weekendu.
Popyt przeważał w 13 z 19 głównych segmentach europejskiego rynku akcji. Najmocniej drożały spółki podróży i wypoczynku (1,3 proc.), technologiczne (1,1 proc.) i przemysłowe (0,9 proc.). Najsłabiej notowane były spółki użyteczności publicznej (-0,5 proc.), budowlane (-0,4 proc.) i medialne (-0,25 proc.).
We Frankfurcie DAX zyskał 0,8 proc. Indeks osiągnął we wtorek największą wartość w historii i kończył sesje największym zamknięciem. Drożały akcje 26 z 40 niemieckich blue chipów. Najmocniej rosły kursy Zalando (5,0 proc.), Qiagen (2,7 proc.) i Siemens Energy (2,6 proc.).
W Paryżu CAC40 kończył sesję symboliczną zniżką o 0,02 proc. Spadały kursy 21 z 40 spółek z indeksu. Najmocniej osłabiały go zniżki wartości Renault (-2,1 proc.), Orange (-1,1 proc.) i Societe Generale (-1,0 proc.).
Giełda w Londynie, która nie pracowała w poniedziałek, odreagowała przecenę z piątku wywołaną przez groźby prezydenta USA. FTSE100 wzrósł o 0,7 proc. Zdrożało 79 spółek z indeksu. Najmocniej rosły kursy Melrose Industries (5,6 proc.), IAG, czyli właściciela m.in. British Airways (4,5 proc.) i Intermediate Capital Group (3,2 proc.).