FIAT, włoski koncern motoryzacyjny, prowadzi rozmowy z bankiem inwestycyjnym Mediobanka i innymi inwestorami w sprawie sprzedaży 35 proc. akcji Ferrari. Jeśli do tego dojdzie, nowi akcjonariusze zapłacą mu 870 mln EUR (3,39 mld zł).
Włoski FIAT chce sprzedać 35 z 90 proc. akcji swojej spółki zależnej Ferrari. Zainteresowane są: bank inwestycyjny Mediobanka oraz kilku innych inwestorów. Jeśli dojdzie do transakcji, nowy właściciel Ferrari prawdopodobnie wprowadzi spółkę na giełdę jeszcze w tym roku. Niewykluczone więc, że upublicznione zostaną akcje należące zarówno do obecnego, jak i nowego akcjonariusza.
Bank szacuje wartość Ferrari na 2,5 mld EUR (10 mld zł) i zdaniem niektórych analityków jest to 30 proc. powyżej jego rzeczywistej wartości. Zarówno FIAT, jak i Mediobanka nie komentują informacji na ten temat.
Od dawna krążą też pogłoski, że FIAT chce jak najszybciej pozbyć się 80 proc. akcji FIAT Auto — swojego działu produkcji samochodów. Nabywcą miałby być General Motors, który posiada resztę walorów.
— Jeśli FIAT zdecyduje się na sprzedaż akcji, będziemy musieli uzgodnić cenę, która będzie odpowiadała warunkom rynkowym — mówi Rick Wagoner, dyrektor zarządzający General Motors.
Na rynku pojawiają się spekulacje, że FIAT planuje szyb- szą sprzedaż spółki FIAT Auto, aby skoncentrować się na bar-dziej dochodowej działalności, takiej jak ubezpieczenia czy energetyka.
Rick Wagoner podkreśla jednak, że szybki zakup akcji FIAT-a nie wpłynie na przyspieszenie terminu przeprowadzenia restrukturyzacji.
— Oszczędności związane z konsolidacją wymagają czasu. Nie można więc oczekiwać, że wcześniejsze podpisanie umowy automatycznie będzie oznaczać przyspieszenie przekształceń — mówi Rick Wagoner.
W 2001 r. FIAT zanotował 529 mln EUR (1,9 mln zł) straty. Agencja ratingowa Moody’s obniżyła długoterminowy rating kredytowy dla koncernu do najniższego poziomu Baa3. Moddy’s obniżył także rating jego papierów z Prime-2 do Prime-3.