Firmy powiązane mają kłopoty z dokumentacją

Ryszard Sowiński
opublikowano: 2001-07-25 00:00

Firmy powiązane mają kłopoty z dokumentacją

Od początku 2001 r. obowiązują przepisy nakładające obowiązek prowadzenia szczególnej dokumentacji podatkowej transakcji zawieranych między podmiotami powiązanymi. Jednak niejasno sformułowane przepisy przysparzają przedsiębiorcom wielu trudności. Sankcją za brak tej dokumentacji może być nawet 50-proc. podatek od doszacowanego przez fiskusa dochodu.

Fiskus zmusza podmioty powiązane do stosowania zasad rynkowych w transakcjach między nimi. W tym celu nałożono na podatników obowiązek dokumentowania transakcji. W przypadku stwierdzenia przez organa podatkowe zaniżania przychodów lub braku obowiązkowej dokumentacji, fiskus może samodzielnie oszacować przychody podmiotów, a różnicę między przychodem zadeklarowanym przez firmę a przychodem oszacowanym opodatkować 50-proc. stawką podatku. Sporządzanie dokumentacji jest dosyć skomplikowane. Służby księgowe firm mają spore problemy z interpretacją przepisów. Mało tego, okazuje się, że wielu przedsiębiorców często nie ma świadomości powiązania z innymi podmiotami.

Ucieczka przed podatkiem

Przepisy o obowiązku stosowania warunków rynkowych w transakcjach między podmiotami powiązanymi funkcjonują w polskim prawie od wielu lat. W obecnym kształcie odpowiadają zaleceniom OECD i są narzędziem organów podatkowych do walki ze zjawiskiem przerzucania dochodów (transfer pricing). Polega to na tym, że przedsiębiorca opodatkowany wyższym podatkiem np. w Polsce, zawyża koszty lub zaniża przychody. Obniża swój dochód przerzucając go na powiązany podmiot, obciążony niższym podatkiem w innym kraju. W Polsce dochody przerzuca się np. na przedsiębiorstwa wykazujące straty w roku bieżącym lub straty z lat ubiegłych, firmy położone w specjalnych strefach ekonomicznych, na zakłady pracy chronionej, podatników podatku zryczałtowanego, firmy położone za granicą w tzw. rajach podatkowych czy też fundacje i stowarzyszenia zwolnione z podatków.

Prawne niedociągnięcie

Definicja „powiązania” jest bardzo szeroka. Pozwala to na przyjęcie tezy, iż wszystkie przedsiębiorstwa potencjalnie mogą być powiązane. Niestety, często przedsiębiorcy nie zdają sobie z tego sprawy, a nawet jeżeli są tego świadomi, nie potrafią przygotować dokumentacji.

Moim zdaniem, przepis mówiący o sporządzaniu dokumentacji podatkowej transakcji między podmiotami powiązanymi jest najbardziej niejasnym przepisem polskiego prawa podatkowego. Jest on najeżony nieostrymi pojęciami, nie zdefiniowanymi w innych dziedzinach prawa. Dlatego jest niezwykle trudny do realizacji w praktyce. Ustawodawca nie określił bowiem formy i stopnia szczegółowości dokumentacji, a Ministerstwo Finansów nie ułatwia zadania podatnikom, choćby przez opracowanie przykładowej dokumentacji. Podatnicy natomiast zbyt często bagatelizują problem.

Karne oszacowanie

Jeżeli urząd skarbowy stwierdzi, iż warunki transakcji zawieranych pomiędzy podmiotami powiązanymi są odmienne od rynkowych, może ustalić dochód podatnika w drodze oszacowania. Podatnik, u którego stwierdzono zaniżenie dochodu, będzie musiał zapłacić zaległość podatkową wraz z wysokimi odsetkami za zwłokę. Dodatkowo, w przypadku braku dokumentacji, podatnik musi zapłacić 50-proc. podatek od różnicy pomiędzy deklarowanym przez niego dochodem a dochodem oszacowanym.

Problem polega na tym, iż po kilku latach od dokonania transakcji na niestandardowych warunkach, trudno jest przypomnieć sobie, dlaczego np. partia towaru została sprzedana poniżej stosowanej przez podatnika ceny. Tymczasem przyczyn mogło być wiele: kończąca się przydatność do spożycia, wielkość zamówienia, wojna cenowa, gorsza jakość produktu, zdobywanie nowego rynku itd. Odmienność warunków transakcji, wynikająca niejednokrotnie z potrzeby chwili, powinna znaleźć odbicie w dokumentach (np. notatkach służbowych, sprawozdaniach wewnętrznych, umowach z podmiotem powiązanym). Często można zaobserwować, że podatnicy zawierając umowę z podmiotem powiązanym odstępują, ze względu na zaufanie, od nadmiernego formalizmu i szczegółowości dokumentacji. Tymczasem fakt powiązania powinien skłaniać przedsiębiorcę do szczególnej skrupulatności i drobiazgowości. Należy o tym pamiętać również dlatego, że urzędy skarbowe wykazują się coraz większą aktywnością.

Ilość kontroli w zakresie cen transferowych rośnie z każdym rokiem. Rośnie również ilość decyzji podatkowych wydawanych na niekorzyść podatników. Dotychczas inspektorzy kontroli skarbowej oraz pracownicy urzędów skarbowych niechętnie sięgali do trudnych w zastosowaniu przepisów związanych z cenami transferowymi. Znacznie chętniej kwestionowano związek przyczynowo-skutkowy między wydatkiem a przychodem, kwestionując zasadność niektórych wydatków. Przy zastosowaniu znacznie prostszych środków osiągano w ten sposób skutek podobny do oszacowania.