Firmy, ruszajcie po pieniądze z Unii

Jacek Kowalczyk
opublikowano: 2008-03-25 00:00

Firmy powinny być gotowe na to, by w maju składać aplikacje o unijne wsparcie.

Do wzięcia jest 1,6 mld zł na inwestycje

Firmy powinny być gotowe na to, by w maju składać aplikacje o unijne wsparcie.

Mamy świetną wiadomość dla przedsiębiorstw zamierzających ubiegać się o unijne dotacje na inwestycje. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego i Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) ustaliły termin uruchomienia naboru wniosków. Co więcej — urzędnicy są już prawie gotowi, konkursy ruszą wkrótce. To przyśpieszenie cieszy. 10 marca informowaliśmy, że przez opieszałość urzędników wsparcie z działania 4.4 programu Innowacyjna Gospodarka jest zamrożone. Urzędnicy resortu rozwoju postawili sobie za punkt honoru zatarcie złego wrażenia.

Czas, start!

Przygotowania w firmach mogą już wkraczać w ostatnią fazę.

— Procedura już właściwie rusza. Na przełomie marca i kwietnia zostaną opublikowane wszelkie potrzebne do aplikowania o dofinansowanie informacje i dokumenty. Wnioski będzie można składać w połowie maja. Do wzięcia przedsiębiorcy mają około 1,6 mld zł (jedna trzecia dostępnej w działaniu łącznej puli), czyli skumulowane pieniądze z lat 2007-08 — informuje Jarosław Pawłowski, wiceminister rozwoju regionalnego.

Nie wiadomo jeszcze, jak będzie wyglądał nabór wniosków — czy będzie je można składać w trybie ciągłym (bez przerwy od dnia uruchomienia — urzędnicy oceniają wówczas inwestycje na bieżąco i przyznają dotacje według zasady „kto pierwszy, ten lepszy), czy będą to konkursy zamknięte (co kilka miesięcy PARP ogłasza nabór, ze zgłoszonych wniosków powstaje lista rankingowa i najlepsze projekty otrzymują dofinansowanie). Decyzja w tej sprawie ma zapaść na dzisiejszym spotkaniu przedstawicieli resortu rozwoju i agencji.

Eksperci z ulgą przyjmują zapowiedzi urzędników.

— Konkretna data uruchomienia naboru bardzo cieszy. Firmy czekały na nią od dawna. Pozytywny jest też fakt, że już wkrótce mają być opublikowane wszelkie dokumenty. Jeśli zapowiedzi urzędników się spełnią, to przedsiębiorcy będą mieli ponad miesiąc, aby zapoznać się ze szczegółami i przygotować wniosek — komentuje Ewa Fedor, ekspert z Konfederacji Pracodawców Polskich.

Kto pierwszy, ten lepszy

Nieco bardziej powściągliwa w ocenie jest Magdalena Burnat-Mikosz z firmy doradczej Accreo.

— To dobrze, że firmy nareszcie będą mogły składać wnioski. Na ogłoszenie terminów dotyczących naboru czekamy już ponad rok — mówi Magdalena Burnat-Mikosz.

Jej zdaniem, czy nieco ponad miesiąc to dużo czy mało, zależy od sposobu zbierania wniosków.

— Jeśli konkursy będą miały charakter zamknięty, to wystarczy. Jeśli jednak zostanie ogłoszony nabór ciągły, czasu będzie niewiele, ponieważ największe szanse na dotacje będą miały projekty zgłoszone w pierwszych dniach. A pośpiech odbije się na ich jakości — uważa Magdalena Burnat-Mikosz.