Firmy zamykają się przed światem

Jacek Kowalczyk
opublikowano: 2014-08-26 00:00

Prawie połowa przedsiębiorców nie publikuje sprawozdań, choć może za to iść za kratki. Po aferze Amber Gold sytuacja się poprawiła, ale tylko na chwilę

Transparentność nie jest mocną stroną polskich firm. Choć prawo nakłada na podmioty zarejestrowane w KRS obowiązek składania co roku sprawozdań finansowych, to ogromna rzesza przedsiębiorców te przepisy, delikatnie mówiąc, lekceważy. Według danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej (COIG), w 2013 r. sprawozdanie w KRS złożyło 154,6 tys. podmiotów, czyli zaledwie 57,9 proc. wszystkich, które miały taki obowiązek. Pozostałe 42,1 proc. łamie prawo.

Winny mimo woli

Co prawda, liczba sprawozdań składanych w KRS stale rośnie. W 2013 r. złożono rekordowe 154,6 tys. takich dokumentów, czyli przez trzy lata ich liczba wzrosła o 38 proc. Problem w tym, że ten wzrost wynika po prostu z tego, że wpisów w KRS szybko przybywa. Od kilku lat odsetek firm, które spełniają sprawozdawczy obowiązek wobec KRS, jest dość stabilny — waha się między 56 a 59 proc. (z analizy wyłączone zostały podmioty nieaktywne). Najlepiej było w 2012 r., po aferze Amber Gold, jednak w minionym roku sytuacja wróciła do normy.

— Po upadku Amber Gold o sprawozdaniach finansowych wobec KRS zrobiło się głośno. Ten przypadek uzmysłowił wszystkim, że informacja o kondycji finansowej firm w KRS jest jawna i każdy może do niej sięgnąć — tłumaczy Jarosław Nowrotek.

Skąd wynika tak nagminne łamanie prawa? Częściowo to po prostu niewiedza.

— Pamiętajmy, że większość podmiotów wpisanych w KRS to niewielkie firmy. Mogą zwyczajnie nie wiedzieć, że mają obowiązek zgłaszania sprawozdań — mówi Jarosław Nowrotek, prezes COIG.

Ponadto, złożenie sprawozdania wiąże się z kosztami. Sama opłata sądowa to 290 zł.

— Ponadto, sporządzenie sprawozdania wymaga sporych nakładów pracy i zwykle wynajmuje się do tego zewnętrznych specjalistów. Dla mniejszych firm to jest spory wydatek. Trudno się więc dziwić, że część z nich niechętnie składa sprawozdania — mówi Paweł Grzęda, radca prawny w SSW Spaczyński, Szczepaniak i Wspólnicy. Istnieje też grupa firm, która nie publikuje sprawozdań absolutnie świadomie — nie chcąc np. odkrywać danych przed konkurencją.

— Niektórzy przedsiębiorcy wolą ponieść ewentualną karę, niż ujawnić niektóre informacje. Obowiązek sprawozdawczy bywa czasem zbyt restrykcyjny — mówi Jeremi Mordasewicz, ekspert PKPP Lewiatan.

Martwy obowiązek

Teoretycznie, za niezłożenie sprawozdania można nawet iść do więzienia (a przynajmniej dostać grzywnę 5 tys. zł). Problem w tym, że nikt tych kar nie nakłada.

— Sądy rejestrowe mają instrumenty do wzywania spółek do składania sprawozdań pod rygorem grzywny. Nie istnieje jednak żadne systemowe rozwiązanie weryfikowania, które podmioty wywiązały się z obowiązku sprawozdawczego i wobec których wszcząć postępowanie przymuszające — mówi Paweł Grzęda.

Sądy rejestrowe zwyczajnie nie mają do tego ludzi.

— Już teraz zmagają się z nadmiarem pracy, np. często nie wywiązują się z obowiązku udzielania informacji w terminie 14 dni — mówi Jarosław Nowrotek.

A skala nieskładania sprawozdań jest tak gigantyczna, że karanie winnychwymagałoby ogromnej operacji. Trzeba by np. wysłać pisma do zdecydowanej większości polskich firm zarejestrowanych w KRS. Trudno dziś znaleźć podmiot, który ma złożone wszystkie sprawozdania, skoro tylko za poprzedni rok zalega 42 proc., czyli 100 tys. firm.

Prezesi lubią spowiedź

Co ciekawe, najczęściej sprawozdania składają spółdzielnie i spółki akcyjne, w 2013 r. z obowiązku wywiązało się odpowiednio 82,1 i 74,6 proc. takich podmiotów. Dlaczego?

— Najczęściej sprawozdania składają te podmioty, które mają wynajęte profesjonalne zarządy. Menedżerowie, choćby dla własnego bezpieczeństwa, dbają o sprawozdania. Prezesi chronią się w ten sposób przed ewentualnymi roszczeniami wobec ich prywatnego majątku — mówi Jarosław Nowrotek.

Z tego samego powodu najchętniej „spowiadają się” firmy tracące płynność. Spośród firm, które upadły w 2013 r., aż 71 proc. złożyło w poprzednim roku sprawozdanie.

— Zarządy, widząc, że firma może upaść, zwykle skrupulatnie się sprawozdają. Brak sprawozdania może być argumentem dla wierzycieli, by pozwać do sądu członków zarządu upadłej firmy — wyjaśnia Jarosław Nowrotek.