Fryzura na Biebera ma swoje właściwości lecznicze, jak się okazuje. Bujne zaczesywanie grzywki na czoło chroni je przed słońcem. A nastolatki, które naśladują styl zaprezentowany przez ich idola w 2009 roku mają na ogół bledszą, pozbawioną piegów skórę na czole – oto niespodziewany "efekt Biebera" zaobserwowany w badaniu przeprowadzonym przez Bernarda Cohena, profesora dermatologii i pediatrii, oraz Crystal Agi, doktor medycyny, z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa. Piegi są jednym z czynników ryzyka raka skóry.

Naukowcy widzą w "efekcie Biebera" znakomity pomysł na prowadzenie kampanii edukacyjnych wśród młodych. „Nastolatkom trudno wytłumaczyć jak ważna jest ochrona przed słońcem, bo o raku myślą jak o czymś co może im się przytrafić w dalekiej przyszłości. Ale ja spotykam 12-latków, którzy po złym opalaniu mają starcze plamy na skórze” – powiedział Yahoo Shine Bernard Cohen.
„Justin Bieber może mieć burzliwe życie miłosne i epizod z policją na koncie, ale (całkiem przypadkiem) robi też coś dobrego: pomaga walczyć z rakiem skóry” – skomentował serwis Yahoo.