
Wskaźnik Hang Seng przeceniany był w czwartek o nawet 2 proc. schodząc jeszcze przed przerwą do poziomu nie widzianego od listopada zeszłego roku. Po wznowieniu handlu odrobił nieco straty, zamykając ostatecznie dzień spadkiem rzędu 1,87 proc. To spowodowało, że licząc od początku 2021 r. zniżka sięgnęła już 9,79 proc.
Tymczasem akcje Evergrande odnotowały sięgająca ponad 8,5 proc. korektę, i ich wycena była najniższa od dekady. Powodem tak bolesnej przeceny są spekulacje związane z problemami finansowymi chińskiego dewelopera, dodatkowo pogłębiające kryzys płynności gigantycznie zadłużonej spółki.
Wywołało to swoistą panikę wśród inwestorów, którzy od kilku dni masowo pozbywają się udziałów innych spółek z segmentu nieruchomości obawiając się rozlania kryzysu na cały chiński sektor real estate. W rezultacie subindeks nieruchomości na hongkońskiej giełdzie traci w czwartek niemal 4 proc.
Handlujących zaniepokoił przy tym raport agencji ratingowej Fitch, która ostrzegła, że niewypłacalność Evergrande może narazić wiele sektorów na podwyższone ryzyko kredytowe.