Giełdowy software house kupił apartamenty w Chorwacji

Grzegorz SuteniecGrzegorz Suteniec
opublikowano: 2025-09-24 16:35

Software Mansion wszedł na giełdę głównie po to, by stworzyć program motywacyjny dla pracowników. Ściągnął Roberta Makłowicza, by zainteresować kandydatów pracą u siebie i robi wiele, by pokazać, że najważniejszy dla niego jest zespół. Teraz zdecydował się na zakup apartamentowca, by wysyłać pracowników na workation.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

- W jakiej miejscowości spółka nabyła budynek i ile kosztował

- Na jakich zasadach pracownicy będą mogli korzystać z apartamentów

- Jaki jest szacowany termin zwrotu inwestycji

- Czym na rynku pracy wyróżnia się Software Mansion

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Software Mansion to dynamicznie rosnąca agencja programistyczna z Krakowa. Spółka, której obecna kapitalizacja przekracza 400 mln zł, przed dwoma laty zadebiutowała na rynku NewConnect. Debiut był dość nietypowy – jego główną przesłanką było stworzenie programu motywacyjnego dla pracowników. Spółka przydzieliła im akcje po cenie nominalnej, czyli po 0,10 zł.

- Wejście na giełdę ma nam pomóc dotrzeć do szerszego grona potencjalnych pracowników z informacją, że istniejemy, jesteśmy stabilną firmą i oferujemy wysokiej jakości miejsca pracy – informował wówczas prezes Marcin Skotniczny.

Żeby dotrzeć do ekspertów z doświadczeniem, firma zdecydowała się też m.in. na nietuzinkową kampanię z Robertem Makłowiczem w roli głównej. Pomysł z filmikami pokazującymi tzw. onboarding słynnego kucharza w firmie software'owej miał pokazać kulturę firmy, sposób myślenia i działania. Sofware Mansion oferuje też pracownikom niecodzienne udogodnienia, jak gaming room czy drzemkownia, dostępne również poza godzinami pracy.

Software house, który od dawna podkreśla, że konkuruje na rynku jakością, a nie ceną usług, teraz zrobił kolejny krok, który ma udowodnić, że największą wartością jest dla niego zespół.

- We wrześniu sfinalizowaliśmy zakup apartamentów w Chorwacji. Kupiliśmy w Zadarze cały budynek składający się z czterech apartamentów dwu- lub trzyosobowych. Poza sezonem będą służyły naszym pracownikom jako drugie biuro - mówi Marcin Skotniczny.

Zwraca uwagę, że nie jest łatwo znaleźć dobrą nieruchomość w Chorwacji – ze względu na historię wiele z nich ma nieuregulowany stan prawny.

- Na odpowiedni apartamentowiec trafiliśmy przy okazji realizacji naszych prywatnych zakupów. Pomysł zrodził się wiosną, a nieruchomość przejęliśmy we wrześniu. Koszt zakupu to koło 950 tys. EUR. Już wcześniej wysyłaliśmy pracowników na tzw. workation. Wówczas jednak musieliśmy wynajmować dla nich pokoje – mówi prezes Software Mansion.

Pracownicy giełdowej spółki entuzjastycznie przyjęli informację o możliwości pracy z Chorwacji, a informacja o apartamentach zamieszczona w mediach społecznościowych już zaczęła rezonować.

- Już mamy zapisy na wyjazdy do końca listopada. Muszę przyznać, że nie spodziewaliśmy za to zasięgów związanych z wczorajszym postem – dziś rano przyszło pierwsze CV osoby, która powołała się na to, że o naszej firmie dowiedziała się przez niego – mówi szef krakowskiej spółki.

Samofinansująca się inwestycja

Firma zakłada, że każdy pracownik będzie mógł skorzystać z apartamentu raz w roku. Intencją zarządu jest, żeby jeździły tam głównie zespoły projektowe.

- Chcemy, żeby ludzie się integrowali i miło spędzali razem czas. Koszty przejazdu i pobytu będą pokrywać pracownicy – te jednak będą symboliczne, bo chodzi jedynie o koszty sprzątania i utrzymania obiektu, minimalnie media - to nowoczesny obiekt z fotowoltaiką. Zakładamy, że koszt tygodniowego pobytu będzie rzędu 300-400 zł na osobę. Na razie jeszcze nie organizujemy wyjazdów rodzinnych, ale chcielibyśmy to umożliwić w przyszłości. Szczegółowe zasady korzystania z tej nieruchomości dopiero powstają – powiedział prezes.

W sezonie wakacyjnym apartamenty mają być wynajmowane na komercyjnych zasadach. Kalkulacje na podstawie historii budynku mówią, że inwestycja powinna zwrócić się w ciągu około 10 lat.

- My bezpiecznie zakładamy, że będzie to raczej 6-7 proc. ROI rocznie. Niemniej głównym celem zakupu jest inwestycja w zespół, a tych korzyści nie da się tak łatwo policzyć – informuje Marcin Skotniczny.

Dodatkowo krakowska spółka planuje organizować w Chorwacji warsztaty szkoleniowo-konsultacyjne dla programistów, które będą oferowane komercyjnie.

Przed debiutem na NewConnect Software Mansion miał na pokładzie 180 osób. Teraz zatrudnia ponad dwa razy więcej i na tym nie koniec.

- Do końca roku na pokładzie będziemy mieli około 400. Nasz portfel zamówień cały czas rośnie i pozyskujemy nowych klientów. Jak wchodziliśmy na giełdę, większość naszych klientów stanowiły start-upy z USA. Teraz mamy coraz więcej korporacji i nowych klientów z Europy. W naszym portfolio pojawiają się nowe rozwiązania własne. Biznes rośnie i jest coraz bardziej zdywersyfikowany – mówi Marcin Skotniczny.