Giełdy BRIC złapały oddech

Jagoda Fryc
opublikowano: 2014-04-07 00:00

Na rynki wschodzące wrócił optymizm. Zarabiają także ci, którzy wierzą w kraje BRIC.

Napływ kapitału do funduszy dedykowanych krajom emerging markets rozruszał tamtejsze giełdy, ale szczególnie dobrze zachowywały się ceny akcji na parkiecie w Sao Paulo — od połowy marca główny indeks Bovespa zwyżkował o 12 proc. W tym czasie indyjski Sensex zyskał 5,4 proc., a chiński Shanghai Composite niecałe 5 proc.

— Dobry klimat wokół rynków wschodzących obserwujemy już od kilku tygodni. Wystarczył brak złych informacji, aby kapitał popłynął na te giełdy. Uważam jednak, że zarówno w Brazylii, jak i w Chinach mamy obecnie do czynienia z technicznym odbiciem. W podobnej sytuacji znalazły się tamtejsze indeksy rok temu. Od końca czerwca do połowy października Bovespa wzrósł o 26 proc. Wydaje mi się, że teraz można liczyć na podobne zwyżki. Warto jednak pamiętać, że do długoterminowego trendu wzrostowego potrzeba lepszych danych makro — tłumaczy Tomasz Piotrowski, zarządzający funduszami Skarbca TFI.

Anna Depko z PKO TFI zwraca uwagę, że coraz słabsze odczyty PMI dla chińskiej gospodarki i spowolnienie tempa PKB, jakie zachodzi w tym kraju, wywiera negatywną presję na ceny surowców, które są bazą rozwoju części gospodarek krajów rozwijających się. Krajowi inwestorzy mogą inwestować w Brazylii, Indiach i Chinach za pośrednictwem funduszy akcji BRIC. Te przez ostatni miesiąc zarobiły w dolarach od 2,3 do ponad 6 proc. W skali roku pozostają średnio 2 proc. pod kreską.