Giełdy w USA zaczęły się martwić kwartalnymi wynikami spółek

Przemek Barankiewicz
opublikowano: 2003-01-08 22:24

Inwestorzy za oceanem szybko zapomnieli o szczodrym pakiecie, który ma wesprzeć największą gospodarkę świata. Na jego efekty będziemy jeszcze musieli poczekać. Tymczasem na pierwszy plan wysuwać się będą wyniki spółek w IV kwartale. Ich publikacja na dobre rozpocznie się w przyszłym tygodniu. Pozostaje mieć nadzieje, że rezultaty będą lepsze od raportu koncernu Alcoa, który podał wyniki jako pierwszy z amerykańskich blue chipów.

Alcoa, największy producent aluminium, zarobiła w IV kwartale 16 centów na akcję wobec 25 centów, jakich oczekiwała Wall Street. Spółka, której kurs stracił ponad 10 proc., wyjaśnia rezultaty niskimi cenami aluminium i ciągle słaby popyt. Spółka spowodowała spadek głównego indeksu Dow Jones, który tracił z każdą godziną handlu.

Stopniowo spadała też wartość wskaźnika Nasdaq, bo złe informacje nadeszły z segmentu IT. Gateway, czołowy producent pecetów, zniżkował o 8 proc. , bo zapowiedział wzrost strat w IV kwartale. Spółce nie udało się znacząco zwiększyć sprzedaży w okresie świątecznym, bo konsumenci ciągle wolą produkty Della i Hewlett-Packarda.

Nastroje pogorszył jeszcze Intel. Osoba z władz producenta procesorów poinformowała, że spółka nie liczy na poprawę w popycie konsumenckim w pierwszym półroczu tego roku. Kurs Intela spadł o 3 proc., a konkurencyjny AMD stracił blisko 5 proc.

W czwartek najważniejsze dla rynku będą dane o nowych wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych (14.30 czasu polskiego) i poziom zapasów hurtowników w listopadzie (16.00).

ONO