Glapiński: nastawienie RPP zmieniło się zasadniczo

ARŻ, PAP
opublikowano: 2025-04-03 15:20

Adam Glapiński stwierdził na konferencji prasowej, że nastawienie RPP zmieniło się "zasadniczo" i w najbliższym czasie może pojawić się przestrzeń do obniżek stóp procentowych. - Można powiedzieć, że przychodzę jako gołąb na czele gołębi - dodał prezes NBP.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

- Kiedyś przyszedłem na posiedzenie i obwieściłem państwu, że Rada zmieniła nastawienie i przyszedłem wtedy jako jastrząb na czele jastrzębia - rada zmieniła wtedy stanowisko na zaostrzanie polityki pieniężnej. Tym razem jest odwrotnie - można by powiedzieć, że przychodzę jako gołąb na czele gołębi - zaczął wystąpienie prezes NBP.

Adam Glapiński stwierdził, że pomimo utrzymania stóp procentowych na dotychczasowym poziomie na posiedzeniu zakończonym w środę, nastawienie RPP zmieniło się "zasadniczo". - Mówiłem od kilku posiedzeń, że Rada czeka na moment, gdy dane o inflacji pozwolą na obniżanie stóp procentowych, ale takie dane nie napływały - oznajmił.

- Rada zmienia stanowisko na bardziej gołębie i oczekuje, że sytuacja zmienia się w kierunku obniżek stóp procentowych - powiedział na konferencji szef NBP.

Prezes banku centralnego wskazał, że RPP oczekuje, iż inflacja będzie dalej spadać. Dotyczy to również inflacji bazowej.

- Ostatnio pokazywałem, że na koniec roku inflacja ma być wyższa niż na początku, a w trakcie roku mniej więcej cały czas taka sama, w tym inflacja bazowa. I to się radykalnie zmieniło - powiedział. Dodał, że zmiana "w dużym stopniu" wynika ze zmiany koszyka GUS. - Z racji zmiany tego koszyka inflacja spadła o 0,4 punktu procentowego - zamiast 5,3 mamy 4,9 - ocenił.

Adam Glapiński zwrócił ponadto uwagę na spowolnienie dynamiki wzrostu wynagrodzeń.

- Jaki jest bardzo ważny element także dezinflacyjny, który wpływa na nasze odmienione nastawienie? Tempo wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce zmalało. Nadal jest za szybkie, ale zmalało, już nie jest dwucyfrowe - sprecyzował.

Prezes NBP: w najbliższym czasie może pojawić się przestrzeń do obniżek

Adam Glapiński ocenił, że inflacja na koniec roku wyniesie 4,2 proc., a nie 4,8 proc. jak wcześniej oczekiwano. Według nowych szacunków inflacja w III kw. znajdzie się w górnym zakresie odchyleń od celu NBP. Może ponownie wzrosnąć w IV kw., jeśli zniesione zostanie zamrożenie cen energii.

- Inflacja utrzymuje się na podwyższonym poziomie, ale jest istotnie niższa niż się spodziewaliśmy. Jednocześnie istotnie obniżyła się inflacja bazowa, do tego mamy sygnały spowolnienia wzrostu wynagrodzeń, słabsze dane o koniunkturze i niższe ceny ropy naftowej. Biorąc pod uwagę te dane, można oceniać, że w najbliższym czasie może pojawić się przestrzeń do dostosowania polityki pieniężnej, czyli obniżki stóp procentowych - powiedział.

- To nie oznacza oczywiście, że rozpocznie się cykl obniżek lub jednorazowe dostosowanie, to będzie zależeć od danych - zaznaczył.

Adam Glapiński jest zdania, że pierwsza obniżka może nastąpić zarówno w maju, jak i w każdym następnym miesiącu.

- Ten lipiec pojawił się w relacjach mediów, bo w lipcu jest kolejna projekcja, do których zwykle się odwołujemy, ale może nastąpić w maju, jak i w czerwcu. Skala będzie wynikać z danych i aktualnych analiz - powiedział.

- Mój osobisty pogląd jest taki, że to nie powinien być cykl, ale jeśli Rada zdecyduje inaczej, to będę przedstawiał argumenty, że to powinien być cykl. Moim zdaniem powinno być to jednorazowe dostosowanie - dodał.

Szef NBP wskazał, że jeśli napływające dane będą dobre, a rząd podjąłby wiążące decyzje dotyczące cen energii, optowałby za obniżką o 50 punktów bazowych i kolejną obniżką o taką samą wartość na początku przyszłego roku. - Jeśli to będzie takie niewyraźne, to 25 punktów bazowych - mówił.

- Docelowo, w przyszłym roku, jeśli proces będzie przebiegał dobrze, to te stopy pewnie znajdą się w przedziale 3,5 proc., daj Bóg żeby tak było - powiedział Glapiński.